Latający Cyrk Monty Pythona

Lesiu

Uwielbiam ten serial a teraz coś z zupełnie innej beczki:

Ale to moja jedyna kwestia!
But it's my only line! (ang.)
Beethoven, Mozart, Chopin, Liszt, Brahms, Majteczki... przepraszam!... Schuman, Schubert, Mendelssohn i Bach. Nieśmiertelne nazwiska. Jednak nazwiska pewnego kompozytora nigdy nie umieszczono wśród największych. Dlaczego świat nigdy nie zapamiętał nazwiska Johanna Gambolputty de von Ausfern-schplenden-schlitter-crasscrenbon-fried-digger-dangle-dungle-burstein-von-knacker-thrasher-apple-banger-horowitz-ticolensic--grander-knotty-spelltinkle-grandlich-grumblemeyer-spelterwasser-kürstlich-himbleeisen-bahnwagen-gutenabend-bitte-eine-nürnburger --bratwustle-gerspurten-mit-zweimache-luber-hundsfut-gumberaber-shönendanker-kalbsfleisch-mittler-raucher von Hautkopft z Ulm?
– Wygodny fotel!
– Wygodny fotel?
Cytrynowe curry?
– „Czy jest?”. Przedstawia Robert Last.
– Dobry wieczór. Dziś w programie z cyklu „Czy jest?” rozważymy kwestię czy jest życie po śmierci. Do udziału w dyskusji zaprosiłem trzech nieboszczyków. Są to: świętej pamięci Sir Brian Hardaker, były kustosz Muzeum Wojny, świętej pamięci profesor Thynne, do niedawna krytyk, uczony i redaktor radiowy, oraz reprezentujący poglądy Kościoła anglikańskiego bardzo świętej pamięci prebendariusz Ross. Panowie, czy jest życie po śmierci? Czy nie?... Sir Brianie?
– ...
– Profesorze?
– ...
– Prebendariuszu?
– ...
– Oto odpowiedź. Trzy razy nie. W następnym tygodniu rozważać będziemy kwestię czy jest tego dosyć. Tymczasem dobranoc...
Czy to makler? Majster budowlany? Kościelny? Nie! To mechanik rowerowy!
Jestem myśliwym od dziecka. Kocham zwierzęta i dlatego lubię je zabijać. Nie zabiłbym zwierzęcia, którego nie lubię.
Kochana mielonka! Cudowna mielonka!
Lovely spam! Wonderful spam! (ang.)
Mój mąż, jak większość ludzi w jego wieku, ma 50 lat.
My husband, in common with a lot of people of his age, is fifty. (ang.)

ikona

I jeszcze nieśmiertelny skecz o Michale Aniele xD

Ag

Nie trawię Monty Pythona.

Eriu

A ja kocham i mogę ich skecze oglądać w nieskończoność

Wszechmocna

Agu! Jak można nie trawić Monty'ego Pythona!? jakie to smutne!

Ag

Za to ja nie rozumiem jak to można lubić

Obejrzałam kiedyś 10 pierwszych minut świętego gralla i wyszłam

Lesiu

Ag

Przykro mi, ale nie zrozumiałam.

reiha

no wiesz, Ag! ja płakałam na Graalu

jak można nie lubić Graala!
albo llamy,
albo Scotta na Antarktydzie,
albo wyprawy na oba szczyty Kilimandżaro,
albo rozpoznawania różnych gatunków drzew ze znacznych odległości,
albo nie wiedzieć, co jest w ptasim mleczku,
ach, to były czasy

pamiętam, jak oglądałam serial nie mając prawie pojęcia o tym, o czym oni mówią

a później kupiłam książkę z przetłumaczonymi scenariuszami. innego dnia o mało nie dostałam zawału, jak zobaczyłam starego terry'ego na discovery

nie miałam jeszcze internetu, więc i byłam przekonana, że pythoni na zawsze wycofali się z telewizji

Gdy uliczką przechodzę,
do wszystkich uśmiecham się,
lecz nagle ten krzyk
wdziera się w moje sny.
Fi fa fo fim,
czuję krew w azylu mym.

"Hej ty!
Ty pedanciku!
Mózgu w tobie tyle, co w zdechłym chomiku.
Wyobraźni tyle masz, co pole kempingowe...
Lecz wciąż cię kocham,
wciąż kocham."

Jak słodko być idiotą.
Jak słodko,
jak słodko,
jak słodko...
[link widoczny dla zalogowanych]

irishcoffee

Ag

A mnie właśnie taki humor jak tu absolutnie, w ogóle nie śmieszy.

Gacie Mishy

Nikt nie spodziewał się hiszpańskiej inkwizycji

Uwielbiam ten skecz i jeszcze kilka innych, ale Graala też nie trawię.

A innych filmów nie miałam okazji widzieć.

Ag

Ja po Grallu nie mam absolutnie ochoty sprawdzać czy reszta mi się spodoba ==

reiha

graal jest dość hm.. specyficzny. w takim razie na pewno nie przetrwałabyś i sensu życia. nie ma co na siłę oglądać

Ag

nie zamierzam

shakespeare

Graal? Graal był wspaniały! Totalnie porąbany.
Do płaczu doprowadziło mnie Oui, oui, allons-y!

Nie lubię pojedynczych skeczy, ale graala i briana jak najbardziej

MattiKa

Ja tam ich kocham, od dziecka pamiętam jak rodzice ze starszym bratem to oglądali i wtedy widziałam skecz z hiszpańską inkwizycja, który kocham Razz

Oni w ogóle są nieźle wyrąbani w kosmos i za to właśnie uwielbiam Pythonów (i prawie wszystko co brytyjskie Razz

)

jakiś czas temu byłam w Gdyni w teatrze Muzycznym na spektaklu na podstawie "Świętego Graala" oczywiście nieco przerobione, niektóre rzeczy usunięto, niektóre dodano z innych ich skeczy ale sens - a w sumie to jego brak

- jest ten sam. A tak mniej więcej wyglądała moja reakcja na przedstawieniu :hamster_rofl:

Agrafka

Ministerstwo Dziwnych Kroków!

MattiKa

O taak! to było świetne - jeden z moich ulubionych skeczy :hamster_rofl:

Agrafka

No i oczywiście " teraz naprawdę już nic nie będzie" na koniec któregoś odcinka