Scarlett Johansson

pokemonka

Nie, ja mam dwa różne schorzenia, pryszcze i hirsutyzm, tylko moja dermatolog zdołała dobrać leki, które pomagały na pierwszy i lekko łągodziły drugi problem.

Bella Rose

A czego używasz do pielęgnacji?
Ja mam zawsze z tym problem. Zwłaszcza z dobraniem odpowiedniego peelingu.

Doctor Stranger

Dziękuję za rady

Na pewno skorzystam.

@Bellu Rose, jesteś fanką Roba?

pokemonka

Bella Rose

Właśnie... mi dermatolog przepisała Zorac, który był za mocny dla mojej skóry. Poza tym naprawdę aż tak wielkiego problemu z trądzikiem nie miałam.

Dobre nawilżenie jest podstawą pielęgnacji. Gdy ja byłam nastolatką to mówiło się, że pryszcze trzeba wystawiać na słońce. Teraz wiadomo, że to głupota i tylko można sobie zaszkodzić.

pokemonka

O właśnie, mam zakaz opalania... mam tylko brązowe ramiona to śmiesznie wygląda po mam blade dłonie od rękawiczek

Bella Rose

Naprawdę powinnaś używać kremów z filtrami przeciwsłonecznymi. Podobno trzeba używać ich cały rok. Mi się nie chce i używam tylko latem. Moje lenistwo jest tak wielkie, że ograniczam się tylko do twarzy i szyi

pokemonka

nie mogę bo się będzie do mnie sierść, kurz i wszystko inne kleić na tych koniach, a jestem uczuleniowcem...

Bella Rose

Nie wszystkie takie są. Zwłaszcza te z wyższej półki. Do ciała używam sporadycznie. Do twarzy codziennie. Mam cerę tłustą/mieszaną i niestety większość kremów z filtrami podowiaduje u mnie świecenie (np. Ziaja), ale kupiłam koreański krem i nie mam z tym problemów, ale nie wszystkim podoba moja biała cera

pokemonka

nie stać mnie na ni czego nie kupię w tesco za średnio niską cenę niestety...

Bella Rose

Mnie właściwie też nie stać. Ale to są moje pieniądze, więc kupuję kosmetyki kosztem jedzenia. Teraz jak mam dobrze dopasowane kosmetyki, to nie wydaję tyle kasy, bo po kilku użyciach nie muszę kupować następnego.

pokemonka

ja jeszcze nie mam własnych pieniędzy :hamster_dunno:

Sorcerer

Lost11

Duzą rolę odgrywa to, co mamy w sobie. Nie mam na myśli samoakceptacji i miłości, ale myślę głównie o substancjach, które spożywamy. Bądź co bądź, jemy ogromne ilości syfu, który potrafi wywołać pryszcze, bo oddziałuje na nas w sposób negatywny.
Zatem, biorąc pod uwagę, że dobre samopoczucie, płynące z samoakceptacji, wzmaga wydzielanie wesołych, dobroczynnych substancji (oksytocyna, endorfiny, bla bla bla) może to mieć wpływ na poprawę stanu naszej cery. Powtarzam: może.
Poza tym niektóre z tych związków poprawiają na przykład ukrwienie skóry, czyli mogą poprawiać cerę także tą drogą.

Taka próba naukowego przyjęcia tej tezy

Sorcerer

Jak ja miałem kilkanaście lat, to były jakieś skromne ilości chemii w żarciu, a i tak miałem jak wyżej...

pokemonka

Hm a jak ktoś ma depresję?

Ja np mam dietę bogatą w cebulę co też pomaga zwalczać pryszcze. Gorzej oddechem, jestem jednym z tych znajomych co z niewiadomych przyczyn ZAWSZE mają przy sobie gumę do żucia. Dobrze że mój tata je sprzedaje, mam w domu kartony pełne przeterminowanych orbitów. Chwała bogom za to.

Czarowniku co do twojego golenia się - wierz mi na pewno nie przeżywasz większych katuszy niż ja

Lost11

Nessa Tasartir

Właśnie, czy znacie coś taniego do nawilżania skóry twarzy po czym się nie świeci przez cały dzień? Bo o ile pryszczy nie mam, to jak się nie posmaruję codziennie, to mam bardzo suchą, z drugiej strony jak się posmaruję szczególnie w ciepłe dni, to bycie latarką mam zapewnione. Nawet moja mama żartuje, że z moim blaskiem jestem jak elf

.

Czarowniku, nie wiem czy dobre samopoczucie pomaga w walce z pryszczami, ale tak czy owak jednak dobrze się dobrze czuć

.

Bella Rose

Dla mnie najlepszy krem nawilżający jaki ostatnio używałam (jeśli nie w całym moim życiu) to krem intensywnie nawilżający Polleny Ewy z serii Herbal Garden. Stacjonarnie ciężko dostępny (w dużych drogeriach nie ma. Chyba trzeba szukać w takich mniejszych osiedlowych), ale można kupić w internecie.

Nessa Tasartir

A bardzo drogi? Moja rodzina używa takiego do całego ciała z Avonu. To tak trochę nie wystarcza.