Grimm

Eriu

Myślę, że będzie, ale pewnie od czasu do czasu będzie się pojawiało "morderstwo tygodnia". Chyba wolałabym żeby zrobili z tego 12 odcinkowy serial z jednym głównym wątkiem.

I brata Renarda gra James Frain do którego mam straszną słabość

Meg

Kolejny odcinek obejrzany. Wreszcie nie ma narratora

Jakoś dziwnie mi się bez niego oglądało czołówkę. Zamiast niego mogliby zrobić w niej napisy.
Poza tym ten odcinek nie powalił mnie na kolana. Historia była taka sobie. Jedyne plusy to relacja Rosalee - Monroe oraz Hank, który chce się dowiedzieć wszystkiego o byciu Grimmem.
Juliette nawet mnie nie denerwowała. Ona naprawdę chce dowiedzieć się jak wyglądało jej życie z Nickiem, chce go sobie przypomnieć.

Następny odcinek może być ciekawy. Widać, że kolejny zabójca zanim zaatakuje chce się dobrze przygotować. I tym razem nie ma matki, która by Nickowi pomogła.

Eriu

Odcinek całkiem całkiem. Wreszcie nie ma durnego narratora w czołówce i już jest lepiej. Podoba mi się postawa Hanka. Widać, że ma bardzo otwarty umysł, skoro z taką łatwością to wszystko zaakceptował. Cieszy mnie, bo go bardzo lubię. Dobrze, że nie okazał się takim tłukiem jakim jest narzeczona Nicka, która wygląda jakby była niespełna rozumu. Najlepiej by było gdyby każde z nich (Nick i Juliette) powinno iść w swoją stronę, a ona zniknąć z serialu. Co prawda ostatnio mnie tak nie wkurza jak zwykle, ale i tak jej nie znoszę.

I był mój ulubiony konserwator lodówek. Brakowało mi go.

Pomijając główny wątek w odcinku, robi się bardzo intrygująco. Uwielbiam Renarda. Naprawdę świetnie wybrali aktora. On jest idealnym Renardem. Przystojny, z klasą, bije od niego niesamowita pewność siebie i królewskość.

Nawet słabszy odcinek Grimma ogląda mi się lepiej niż najnowsze DW

Eriu

Jakie to głupie. 5 odcinek Grimma dopiero 28 września. Zresztą to było do przewidzenia skoro sezon zaczęli już w sierpniu

Eriu

Adalind awansowała do stałej obsady serialu. Ciekawe, ale w sumie zastanawiam się czy będzie we wszystkich odcinkach, jak np. Monroe, czy może tak jak Renard, albo jeszcze rzadziej.

Wszechmocna

Zaczęłam to oglądać ostatnio! Obejrzałam sześć odcinków i bardzo, bardzo mi się podoba. Monroe jest świetny. I główny bohater mnie nie irytuje jakoś szczególnie.

Eriu

Jeśli po sześciu odcinkach Ci się podoba, to napiszę Ci, że dalej jest coraz lepiej

Wszechmocna

To dobrze. Może wreszcie obejrzę dalej.

Eriu

Obejrzyj dalej

Mnie się na początku serial niezbyt podobał. Właściwie to kiedyś miałam kryzys i zaczęłam go oglądać żeby się czymś zająć i mnie wciągnął

ale to na pewno nie jest lepsze od SPN czy TW

Wszechmocna

Mnie kolega pokazał. Tzn akurat byłam obok, jak oglądał trzeci odcinek, więc go zmusiłam, żeby pokazał mi pierwszy. A potem drugi.

Teraz oglądam stanowczo za dużo seriali, muszę się jakoś z nimi ogarnąć...

Gacie Mishy

Ja nie przetrwałam pierwszego odcinka

Zresztą, próbowałam też zacząć oglądać Community ostatnio, przetrwałam pierwszy odcinek (bo trwał z pół godziny), ale jakoś na więcej nie mam ochoty

Nadaję się tylko do oglądania TW, SPN i Kości

Wszystko inne mi przeszkadza

Eriu

Ja miałam problem z pierwszymi odcinkami Grimma

Malakambla

Wreszcie zaczęłam nadrabiać zaległości i nareszcie dotarłam do odcinka z Luckiem

Eriu

Obejrzałam 2x05
Odcinek bardzo mi się podobał. Był i "potwór tygodnia" jak i główny wątek. Fajny też był motyw wilka prowadzącego kościół pełen owieczek. Bardzo ucieszyłam się, że był Konserwator lodówek. Uwielbiam tę postać. Szkoda, że później było go tak mało. Nick mógłby dać sobie spokój z Juliette. Skoro ona go nie pamięta przynajmniej nie miałby na głowie byłej dziewczyny. Ona naprawdę mnie drażni tą swoją obojętnością na wszystko. Czasem mam wrażenie, że ona jest lekko przytępiona.

Meg

To był taki odcinek Grimma, jaki lubię. Podoba mi się, że Hank zna prawdę, chociaż wciąż nie wszystko ogarnia to widać że naprawdę chce zrozumieć i pomagać.
Zdecydowanie moim ulubieńcem jest Monroe. Szkoda, że tajna akcja nie do końca mu wyszła.

Eriu

Monroe to najlepsza postać w cały serialu. Jest nie tylko dobrze napisana, ale także naprawdę świetnie zagrana.

Meg

Meg

Kolejny odcinek obejrzany. Serial trzyma poziom. Podobało mi się, że tym razem w centrum zainteresowania był Monroe. Zresztą uwielbiam go Very Happy

Tym razem pokazał, że gdy trzeba potrafi zaryzykować własne życie by chronić to, co dla niego ważne. Poza tym Monroe i Rosalee są razem genialni. Świetne też były sceny Hank - Monroe.

Coraz więcej wiemy też o Renardzie. Mimo, że jest księciem, z rodziną żyje w konflikcie i ma swój własny cel. Podejrzewam, że może chcieć przejąć władzę i wprowadzić własne porządki. Zastanawiam się tylko do czego potrzebny mu będzie Nick, bo że w końcu będzie mu potrzebny nie mam wątpliwości - w innym wypadku dawno pozwoliłby wykończyć detektywa któremuś z nasłanych zbirów.

Eriu

Dopiero dziś dobrałam się do odcinka. Podobał mi się. Drugi sezon jest naprawdę dobry i oby tak było dalej. Uwielbiam Monroe. Jego postać zdecydowanie podnosi poziom serialu. Lubię jak go jest dużo w odcinku i ma większą rolę do odegrania niż bycie informatorem Nicka. On i Rosalee są bardzo uroczy.

Im więcej ujawniają o Renardzie, tym bardziej mnie intryguje. To, że dla niego najważniejsza jest władza, a nie pieniądze, pokazał w pierwszym sezonie. W odcinku z walkami i przede wszystkim z monetami. Wydaje się być staroświecki i mieć własne zasady, ale jest też bardzo autorytarny. Naprawdę ciekawi mnie jaką rolę będzie miał do odegrania na sam koniec. Jest bardzo niejednoznaczny. Nie wątpliwie na plus działa też jego wygląd, to, że mówi po francusku i ma klasę.

Naprawdę nie lubię Juliette

Ta baba irytuje mnie cały czas. Jest w niej coś naprawdę niedorzecznego, to jak to wszystkiego podchodzi, jakby czegoś jej brakowało. Podejrzewam, że to wina aktorki.

Odkąd Hank dowiedział się prawdy, zrobił się naprawdę fajny. Podoba mi się, że jest taki otwarty, ciekawy i w gruncie rzeczy tolerancyjny.

Eriu

2x07

Kiedy Juliette zaczęła sobie uświadamiać, że zaczyna sobie przypominać Nicka ucieszyłam się, że coś wreszcie zaczyna się dziać w tym wątku. Później jednak pomyślałam, że jak już sobie przypomni, to zamiast Nicka będzie to Renard. I okazało się, że to tylko sen. Zaczyna mnie irytować ta cała amnezja Juliette. Naprawdę cieszę się, że nie skasowali tego serialu w pierwszym sezonie. Drugi jest o wiele lepszy, a do tego trzyma wysoki poziom, a odcinki są naprawdę dobre. Jak na razie nie ma słabych odcinków, są tylko dobre i bardzo dobre. Ten był jeden z tych lepszych. I zaczyna się naprawdę coś fajnego dziać. Wróciła Adalind. Monroe bawiący się w aptekarza. Josh Stewart, który chociaż zawsze tak samo gra, ale i tak go lubię. Renard zaczyna tracić zmysły. Ciekawe co z tego wszystkiego wyniknie, bo Juliette też się zaczęła jakoś dziwnie zachowywać jak go zobaczyła.