Merlin (BBC)

Agnes

Hmmm... Czy tylko mnie się tak wydaje, czy takie zakończenie Merlina jest jakieś takie... Nie fair? Cały czas żyłam tym, że wszyscy się dowiedzą, w Camelocie znów będzie magia i tak jakoś dalej to pociągną. A jeśli mają skończyć na tym sezonie, to wydaje mi się, że będzie to na zasadzie - Artur dowaduje się w ostatnim odcinku podczas bitwy czy coś...

monilip

To by było bardzo bardzo BARDZO NIE FAIR :hamster_speachless2:

Obstawiam końcówkę odcinka 5x12

Gacie Mishy

To ja będę wredna i obstawię, że Arthur dowie się w chwili śmierci

Albo, że w ogóle się nie dowie, a wszyscy inni dowiedzą się po jego śmierci

Albo może rzeczywiście zrobią happy end godny serialu familijnego, Arthur dowie się w ostatnim odcinku, ale siły zła zostaną pokonane, magia powróci do Camelot, Albion wejdzie w złotą epokę i wszyscy będą żyli happily ever after :hamster_dunno:

Eriu

A co ma się dowiedzieć?
Nadal uważam, że chodzi o to, że Merlin go kocha

Gacie Mishy

O tym Arthur wie w głębi serca od chwili, kiedy się poznali i nikt mu nie musi tego mówić, wystarczy, żeby sam przed sobą to przyznał

Arthur jest od lat przekonany, że Merlin jest jego lekko nierozgarniętym, lecz wiernym sługą i przyjacielem, a także zupełnie zwyczajnym człowiekiem i nie ma pojęcia, że Merlin zna się na magii.

Eriu

Gacie Mishy

Tak, właśnie te kości policzkowe przez pięć sezonów hipnotyzują Arthura do tego stopnia, że jest zupełnie ślepy na wszystkie sytuacje, w których Merlin posłużył się magią.

monilip

Nie tylko on, każdy Pendragon, choćby i półPendragon jak Morgana jest ślepy

A jak ktoś się dowie to albo umiera, albo znika i już do serialu nie wraca

Artur nie zginie bo to jednak serial dla dzieci, bardziej niż Doctor Who. Będzie happy end. Musi być. Nie chce rozpaczać

Eriu

monilip

Znaczy wiesz, żyje Gajusz i żyje Dudley :hamster_dunno:

Poza tym przez długi czas żył przyjaciel Merlina z dzieciństwa, ale pojawił się na jeden odcinek i zginął

Ojciec Merlina to samo

jak ja wtedy ryczałam

przez pół odcinka ryczałam bo był smutny

Colin cudownie wygląda jak jest smutny i ryczy

Eriu

Żartuję tylko

I tak tego oglądać nie będę

Wizualnie nikt mnie nie zachwyca. A sama pisałaś, że to bardziej familijne od DW

eee... to znaczy "bardziej dla dzieci"

monilip

No to jest lżejsza tematyka :hamster_dunno:

I dużo humoru, znacznie więcej niż w DW, zwłaszcza ostatnio. I nie ma wibly wobly nad którymi trzeba się zastanawiać miesiącami by zrozumieć

Preity

Eriu

Spora część ludzi (nawet, którzy są na bieżąco) uważają, że Supernatural to lekki, sympatyczny, zabawny serial, ale przecież nawet nie potrzeba głębszej analizy by stwierdzić, że nawet te najzabawniejsze odcinki w ogólnym rozrachunku wcale nie są lekkie

monilip

Ja nie mówię, że nie ma ciężkich scen w "Merlinie". Colin uroczo ryczy i oni to wykorzystują

Ale ogólnie wszystko po odcinku wraca do normy. A przynajmniej jak myślę o losie bohaterów "Merlina" to nie jest ich mi żal

Gacie Mishy

Mi jest

Znaczy było, jak oglądałam. Zawsze mi żal tego, co stało się z Morganą. I żal mi, że Merlin stracił Freyę i żal mi że Uther zabił ojca Gwen i pewnie jakbym lepiej pamiętała, co tam się działo, to znalazłabym więcej takich rzeczy

Oczywiście skala mojego żalu względem Merlina i tak jest w ogóle nie porównywalna do SPN i raczej nigdy nie chciałam sobie wyrwać przez niego wnętrzności, ale bohaterów mi żal.

monilip

Nie no dobra, żal mi Merlina, że ciągle jest niedoceniony, żal mi Morgany, że stała się zła (i tego co jej facet robił przez te dwa lata, Jezu, ale on miał obleśny wyraz twarzy jak to mówił), ale to nie jest ten sam poziom co SPN

Gacie Mishy

Oczywiście, że nie jest, ale zastanów się ile rzeczy W OGÓLE jest na poziomie podobnym do SPN

monilip

Gacie Mishy

No to nic dziwnego, że nie wiem, jak nie widziałam