Stargate: SG-1, SGA i SGU

hello_sweetie

Oh! Stargate jest poprostu cudowny! Uwielbiam ten serial na równi z DW

Zakochałam się w nim jak zaczęli go puszczać dawno temu na HBO i tak mi zostało

(prócz SGU...

)
Wormhole, statki, bronie, alieni, technologie i faceci w mundurach

Oraz oczywiście Walter the Chevron Guy

monilip

hello_sweetie

Niestety oglądałam tylko pierwszy sezon SPN (nie bijcie!) i młodego Johna nie kojarze

pewnie będzie dopiero w następnych sezonach.
Nie chcę już tego mobilnego internetu z limitem

A tak w ogóle jeśli do Waltera dodamy jeszcze Sierżanta Silera - to tak naprawdę mamy już cały zespół potrzebny do funkcjonowania SGC na Ziemi

Gacie Mishy

Młody John, czyli Matt Cohen, pojawiła się tylko w dwóch odcinkach SPN. I wydaje mi się, że fani kochają przede wszystkim Matta, za te wszystkie konwenty i za to jak się wydurnia razem z Richardem

Poza tym nie można tak całkowicie oddzielać młodego Johna od teraźniejszego Johna. Jeśli chodzi o postać, której rzeczywiście było naprawdę mało, a jest bardzo lubiana przez fanów, to użyłabym raczej do porównania Andy'ego

Ale on też jest dopiero później

Znaczy w drugim sezonie

Doctorantka(13)

Prócz tego, że ogląda to namiętnie moja siostra z mężem i ogólnego pojęcia (bardzo ogólnego) o co w tym biega, niewiele mogę tu napisać. Smile

Może jak już mnie wyrzucą z pracy i będę cierpiała na chroniczny nadmiar wolego czasu skuszę się żeby na SG spojrzeć.

hello_sweetie

*patrzy na zdjęcie, patrzy* Całkiem, całkiem

Nie miałam pojęcia kto grał młodego Johna (nooo...nawet nie do końca wiedziałam "kim" jest młody John)
A swoją drogą to fascynujące jak konwenty i zachowanie na nich aktorów ma wpływ na serial Very Happy

Gacie Mishy

Jestem pewna, że na to, jak bardzo wierni serialowi potrafią być fani SPN duży wpływ mają właśnie konwenty. Nie słyszałam o żadnym innym serialu, który nawiązałby aż tak... zażyły kontakt z fanami. Jasne, SPN to nie jedyny serial, który pojawia się na jakichś konwentach ale... i tak mi się wydaje, że oni stworzyli coś bardziej wyjątkowego.

A "młody John" jest mniej więcej na tej samej zasadzie co "mały Dean" albo "mały Sam"

hello_sweetie

monilip

monilip · Wysłany: Pią 20:07, 02 Mar 2012 Temat postu:

Oglądam 2x18. Jest apasowy szewron-man

Ślicznie pokazali to, że w każdej scenie gdzie oni są razem widać, że on jest po uszy zakochany w Sam

Aż mi żal gościa...

annmaya83 · Wysłany: Sob 11:24, 03 Mar 2012 Temat postu:

monilip · Wysłany: Sob 12:38, 03 Mar 2012 Temat postu:

Meg · Wysłany: Sob 19:11, 03 Mar 2012 Temat postu:

Ja też oglądałam SG-1. Właściwie to było moje pierwsze spotkanie z serialem sci-fi. Widziałam wszystkie 10 serii, chociaż nie wiem czy na pewno wszystkie odcinki.
Potem było oczywiście pięć serii Atlantydy i dwie serie Universe.
Widziałam też film i to nawet kilka razy.

Właściwie SG-1 sprawiło, że polubiłam seriale o takiej tematyce i tak mi już zostało Very Happy

monilip · Wysłany: Sob 19:17, 03 Mar 2012 Temat postu:

Brawo, Meg!

Madeleine · Wysłany: Sob 19:18, 03 Mar 2012 Temat postu:

Meg · Wysłany: Sob 19:28, 03 Mar 2012 Temat postu:

monilip · Wysłany: Nie 13:19, 04 Mar 2012 Temat postu:

Kolejny odcinek z alternatywną rzeczywistością i znowu Sam i Jack są razem, w tym przypadku są już małżeństwem

I Jack zdecydowanie więcej razy miał możliwość całować się z Sam bo jest chyba nieco nie fair

Z drugiej strony na Sam leciał co drugi obcy więc

monilip · Wysłany: Nie 22:24, 04 Mar 2012 Temat postu:

Chyba właśnie schodzę na zawał ... ze śmiechu

http://www.youtube.com/watch?v=1HMV3R0jRq4

monilip