Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pokemonka
Żonglujący Psychopata
Dołączył: 16 Kwi 2011
Posty: 3522
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/100 Skąd: Gdynia Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Wto 18:43, 08 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
o ja też chcę
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
reiha
Podrzędny malarz niewidzialnych kosmitów
Dołączył: 26 Cze 2010
Posty: 2992
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 6/100
Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Śro 21:31, 09 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Pokazywali nam dzisiaj zdjęcia Candidy Hoffer
Puste biblioteki kojarzą mi się tylko z jednym
tutaj jest więcej:
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Eriu
Wredna Administratorka
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 20055
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 19/100 Skąd: Bad Wildungen/ Frankfurt/ Seul/ Mirkwood Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Śro 21:35, 09 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Kocham biblioteki
|
|
Powrót do góry |
|
 |
reiha
Podrzędny malarz niewidzialnych kosmitów
Dołączył: 26 Cze 2010
Posty: 2992
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 6/100
Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Śro 21:36, 09 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
chcę tardis i chcę planetę biblioteczną. Ona na pewno ma morze w pakiecie, w końcu jest idealna.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sorcerer
Właściciel ręki w słoiku
Dołączył: 30 Kwi 2011
Posty: 4718
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100 Skąd: Nieporęt - Hodowla Zielonych Tardis Płeć: (Psycho)Fan
|
Wysłany: Czw 0:57, 10 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Oczywiście, że biblioteka się może kojarzyć tylko z jednym.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
reiha
Podrzędny malarz niewidzialnych kosmitów
Dołączył: 26 Cze 2010
Posty: 2992
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 6/100
Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Czw 11:38, 10 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Król Julian w "Jestem Szczurem" powiedział, że jest profesorem doctorologii stosowanej Na pewno chodziło mu o whomanistykę, on zawsze coś kręci
|
|
Powrót do góry |
|
 |
pokemonka
Żonglujący Psychopata
Dołączył: 16 Kwi 2011
Posty: 3522
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/100 Skąd: Gdynia Płeć: (Psycho)Fanka
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lost11
Wirujący banan śmierci
Dołączył: 20 Sty 2011
Posty: 2745
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/100 Skąd: prawie Wrocław Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Pią 8:55, 11 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Świetny film
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gacie Mishy
Gacie Mishy
Dołączył: 21 Sie 2010
Posty: 16763
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 14/100 Skąd: Farm Planet Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Pią 12:28, 11 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Zawsze mogliby się zacząć tłuc drewnianymi pałkami
|
|
Powrót do góry |
|
 |
KaylaNorail
Diler Toma Hiddlestona
Dołączył: 12 Cze 2011
Posty: 1528
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100
Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 14:22, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Doktorowe sny znów w natarciu.
Znowu będzie długo. I Doktora jest raczej mało, ale zawsze.
Wraz z częścią mojej rodzinki przenieśliśmy się w przeszłość - konkretnie w pierwsze miesiące drugiej wojny światowej, chociaż po wystroju okolicy nie było tego widać (dyskoteka z laserowymi reflektorami? LITOŚCI - tego nawet teraz u nas nie ma). Samego momentu przeniesienia nie pamiętam, ale wiem, że Doktor maczał w tym palce.
Jak na fakt znalezienia się w tych trudnych czasach zareagowała rodzinka? Bynajmniej nie paniką i niedowierzaniem, a NATYCHMIASTOWYM dołączeniem do partyzantów (z siedzibą w wiosce niedaleko mojego miasteczka) próbujących wykoleić pociąg wiozący jakichś niemieckich ważniaków - patriotyzm godny pochwały. Wprawdzie nikt z moich krewnych - z tego, co pamiętam - nie uczestniczył w akcji bezpośrednio, ale za to pomógł w ogólnym planowaniu. Nie czekaliśmy długo na wieści o tym, że misja się powiodła, co było podobno równoznaczne z - uwaga - WYGRANIEM WOJNY PRZEZ POLSKĘ. (Chociaż, o ile wiem, Hitlera w tym pociągu nie było.)
Reakcja wszystkich obecnych:
Moja reakcja:
Dlaczegóż? Otóż, gdy wiadomość owa została mi przekazana przez rozradowaną ciocię, od razu wypaliłam, że to przecież NIEMOŻLIWE, ponieważ zakończenie II wojny światowej dopiero w 1945 roku to stały punkt w czasie. Jednakże, nikt mnie nie chciał słuchać, a ponieważ świat się mimo wszystko nie zawalił, skorzystaliśmy z tego i udaliśmy się w marsz triumfalny do miasteczka. Była noc. Drogę oświetlały nam światła ze wspomnianej wcześniej dyskoteki oraz księżyc, na którym ktoś namalował KONIA CIEŃ. (Wprawdzie to zbędny szczegół, ale na tyle absurdalny, że o nim wspomnę ) Wkrótce zaczęło się przejaśniać. Tuż przy granicy miasteczka, nieopodal lasku (którego nie powinno tam być, ale od kiedy w snach rzeczy są na swoim miejscu?), moją uwagę przykuł szybko poruszający się na niebie obiekt. Był to samolot. I to niemiecki. Który zrzucił bombę do lasku.
A zatem wojna nadal trwała.
Z jednej strony - czas nie został jednak za bardzo naruszony. Ulga. Z drugiej - szlag, trzeba wiać i walczyć dalej.
Całe uprzednio wesołe towarzystwo ogarnęła panika - toteż wszyscy rozbiegli się na cztery strony świata. Ja byłam chyba jedną z nielicznych, którzy zachowali w miarę trzeźwy umysł. Bomba zrzucona przez samolot na szczęście nie wybuchła, ale mogła to zrobić w każdej chwili. Trzeba było coś zrobić... Wtem zauważyłam Jedenastego, który, jak gdyby nigdy nic, stał sobie przy jakiejś budzie i obserwował sytuację.
Gdy tylko powiedziałam mu, że trzeba coś zrobić z tą bombą, wykombinował skądś laptopa i zaczął w nim coś grzebać - okazało się, że jakoś tak zakamuflował/schował TARDIS, że wymagało to pomocy tego oto sprzętu. Doktorowi się nie śpieszyło, toteż zaczęłam go poganiać, przypominając, że musimy znaleźć jeszcze Sherlocka i Johna (nie pamiętam, żebym ich tam widziała, ale cóż - senna logika). Zanim Doktor skończył z laptopem, pojawił się jakiś partyzant, który wyglądem przypominał raczej jakiegoś Rycerza Mhroku - ciemny płaszcz z kapturem, zbroja, maska w kształcie czaszki. Ale był raczej miły. Zaczął się nas o coś wypytywać, ale nie otrzymał odpowiedzi, bo oto zmaterializowała się przed nami TARDIS, do której udaliśmy się we dwójkę z Jedenastym.
A teraz PŁACZĘ, bo nie pamiętam co było dalej - ani czy w ogóle COŚ było
|
|
Powrót do góry |
|
 |
monilip
Zmierzchołak
Dołączył: 28 Sie 2010
Posty: 11795
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 13/100 Skąd: Śląsk Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 14:27, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Kobieto, nie wiem co ty łykasz przed snem, ale daj namiary na dilera Poza tym coś podejrzewam, że Moffat też go zna
Ostatnio zmieniony przez monilip dnia Nie 14:28, 13 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
KaylaNorail
Diler Toma Hiddlestona
Dołączył: 12 Cze 2011
Posty: 1528
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100
Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 14:32, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Wczorajszy towar miałam z Carrefoura. DeMonki (taka tania podróba Monster Munch) i nakrapiana Milka... A, i jeszcze jakieś tanie (aczkolwiek pyszne) wafelki.
Plus tuż przed snem pracowałam nad Studium w budyniu, co pewnie też miało jakiś wpływ
Ostatnio zmieniony przez KaylaNorail dnia Nie 14:32, 13 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gacie Mishy
Gacie Mishy
Dołączył: 21 Sie 2010
Posty: 16763
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 14/100 Skąd: Farm Planet Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 14:41, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
To na pewno opary budyniu
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lost11
Wirujący banan śmierci
Dołączył: 20 Sty 2011
Posty: 2745
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/100 Skąd: prawie Wrocław Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 15:17, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
robiłam dziś budyń, może coś to da...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
sillita
Konstruktor ogródkowych Daleków
Dołączył: 27 Gru 2010
Posty: 614
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100 Skąd: Białystok Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 15:39, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Idę do sklepu po budyń. Albo do Carrefoura, może jak powtórzę dokładnie składniki towaru, to też będę miała coś w tym stylu?...
Masz genialną podświadomość
|
|
Powrót do góry |
|
 |
pokemonka
Żonglujący Psychopata
Dołączył: 16 Kwi 2011
Posty: 3522
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/100 Skąd: Gdynia Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 18:13, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Moja przyjaciółka dostanie jutro psa ze schroniska którego tam nazwano.... Muszka
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Vingativa
Alfons pana Krushnica
Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 4821
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/100 Skąd: Beacon Hills Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 19:17, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
A propo jedzenia - dorwałam dzisiaj fantastyczny jogurt bananowy
A wczoraj zagniotłam ok. 3 kilo ciasta na pierniczki - w tym piernikową Tardis, do której muszę jeszcze zrobić formę.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
pokemonka
Żonglujący Psychopata
Dołączył: 16 Kwi 2011
Posty: 3522
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/100 Skąd: Gdynia Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 19:19, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Ja pisze o psie mojej przyjaciółki a ty ; ,,a propo jedzenia''
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Vingativa
Alfons pana Krushnica
Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 4821
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/100 Skąd: Beacon Hills Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 19:22, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
pokemonka napisał: | Ja pisze o psie mojej przyjaciółki a ty ; ,,a propo jedzenia''
 |
Widzisz, bo czytałam od dołu i słowo "budyń" wyczyściło mi zupełnie mózg
Bo ja nie z tych, co popierali tę koszmarną restaurację, którą mieli otworzyć w stolicy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gacie Mishy
Gacie Mishy
Dołączył: 21 Sie 2010
Posty: 16763
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 14/100 Skąd: Farm Planet Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 19:28, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Vinga, ale bardziej masz ochotę na psa czy przyjaciółkę?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|