A Christmas Carol

Gacie Mishy

http://www.youtube.com/watch?v=YAdKQgIKgV0 4:42

Wszechmocna

Wszystko jasne.

ikona

Odcinek jest UROCZY, tylko z Jedenastego to w efekcie świnia straszna jest: tak się na chama człowiekowi wpieprzać w życie i we wspomnienia, na żywca. Toż to niehumanitarne...
Chociaż whomanitarne już jak najbardziej.

Moje pytanie tylko brzmi, czemu oni koniecznie musieli pokazywać taką absurdalnie młodą siostrę tej bohaterki? Niby wszystko jest okej, a jednak bzdura jest O-KRO-PNA.
Hawk.

Gacie Mishy

Jak to absurdalnie młodą?

Wszechmocna

No, bo oni są na wigilii u siostry Abigail w czasach nastoletniego Kazrana. Ze 40 lat przed sceną z początku odcinka, kiedy i Kazran, i siostra są już starzy bardzo bardzo. O to chodzi? Bo też nie wiem, czy rozumiem.

monilip

Ale w czym problem? Kiedy obie był młode, Abigel była umierająca. Za niespłacone długi ojciec Kazacośtam wsadził ją w lodówki. Ona się nie zestarzała, jej siostra tak. W czym problem?

Wszechmocna

ikona

Uch. Chodzi o to, że jeśli Abigail była już młodą kobietą, w momencie kiedy Kazran był chłopcem, a sądząc po chronologii wydarzeń jej siostra nie była od niej tak straszliwie znowu młodsza (a była dorosłą kobietą, gdy Kazran był nastolatkiem), to jakim cudem, na samym początku odcinka, siostra Abigail była kobietą w średnim wieku, kiedy Kazran był starcem? Zwróćcie uwagę: cała rodzina była w gruncie rzeczy raczej młodsza niż starsza, natomiast sam Kazran był 72 letnim staruchem.

Wszechmocna

Nie, no co Ty, stara była i pomarszczona. Tylko te dzieci w jakimś dziwnym wieku. Chyba że to jakieś kolejne bachory. A Kazran był niedobry i dlatego się szybciej i brzydziej zestarzał niż siostra. W końcu to bajka. XD

Gacie Mishy

No właśnie siostra była staruszką. A ten chłopczyk od kart to nie był ten facet co mówił że Abigail to nie jego córka?

Wszechmocna

Aaa, możliwe. W sensie, że stara = siostra Abigail, a ten facet to syn siostry.

*sprawdza w napisach*

To by się nawet zgadzało. W napisach są: "Old Benjamin" i "Benjamin/Boy".

*sprawdza na TARDIS Wiki i w grafice Google"

Moim zdaniem jest tak:
do starego Kazrana przychodzą siostra Abigail ze swoim synem i wnukami;
nastoletni Kazran, Abigail i Doctor odwiedzają siostrę Abigail, jej męża i dzieci.

Czy to jest jasne, czy zamotałam jeszcze bardziej? XD

Gacie Mishy

No właśnie tak mi się wydawało Smile

sillita

Przeraża mnie to "facet, który jest synem siostry", brzmi jak rodem z "Mody na sukces", a w dodatku zamrażanie ludzi i podróże w czasie dają różne ciekawe opcje. Ja się już pogubiłam, ale nigdy nie byłam dobra w chwytaniu relacji rodzinnych Very Happy

(A i tak najlepszym fragmentem odcinka było I am the ghost of Christmas past, nad którym rozpływam się od czasu obejrzenia trailera.)

Wszechmocna

I skończy się tak, że będę musiała zrobić wykres. XD Albo inne drzewo genealogiczne.

A najlepszy moment wg mnie... Hm. Hm.
Było ich dużo.

Np. bardzo podobała mi się piosenka, którą na koniec śpiewała Abigail. Ta o ciszy (nota bene). Murray Gold napisał ją w dwa dni!
Doctor był też świetny, kiedy majstrował przy urządzeniu do kontrolowania chmur. I w ogóle cała scena, w której pojawia się Jedenasty.
I jeszcze cała seria odwiedzania Abigail w każdą gwiazdkę. Chodzi mi przede wszystkim o ujęcia z jej perspektywy, kiedy Doctor i Kazran otwierają lodówkę i krzyczą "Wesołych Świąt!".
O, to:

buryit

Tak, były wspaniałe. "Doctor!" , "Doctor!" aż w końcu "Kazran!" ;D

Moniqua

Tak! Wspaniałe ... jednak z tego wszystkiego najlepiej pamiętam pierwsze ujęcie starszego Kazrana .... ^^

sillita

Taaak, przyznaję, że widząc wyrośniętego Kazrana też krzyknęłabym "Kazran!" zamiast "Doctor!" Very Happy

Moniqua

Robił wrażenie, nie ma co Very Happy