The IT Crowd

Allu

Brak mi słów aby opisać cały geniusz tego serialu - wyobraźcie sobie dwóch najbardziej dziwacznych i aspołecznych "gości od IT" pracujących w wielkim ale nie do końca poważnym brytyjskim przedsiębiorstwie. Wyobraźcie sobie, że ich szefową zostaje kobieta która o komputerach nie ma zielonego pojęcia. Wyobraźcie sobie, że na tę trójkę scenarzyści zrzucają całą wywrotkę najbardziej pokręconych sytuacja. Macie już to wszystko w głowie? W takim razie posypcie to jeszcze grubą warstwą absurdu i otrzymacie The IT Crowd (w Polsce "Technicy Magicy").

Jedyną wadą serialu jest to, że leci jedynie w wakacje i każdy sezon (aktualnie 4) ma jedynie 6 odcinków...

Polecam każdemu kto chce się dobrze uśmiać Very Happy

Wika

IT Crowd dla mnie jest lepszy od BigBang Theorry - bardziej brytyjski, bardziej pojechany i mniej uładzony.
Kto kiedykolwiek był w dziale IT w dużej firmie, wie że on najczęściej właśnie tak wygląda

Moss to dopiero jest indywiduum, a Jen składa się z wszystkich stereotypowych cech kobiet które chcą robić karierę. Jej buty i palce po nich śniły mi się po nocach Razz

Piękny był Park Gorkiego z zakazem palenia, nie mówiąc już o idealnym biustonoszu dla kobiet

Cat In Fez

O, IT Crowd. To-jest-świetne! Jeden z lepszych seriali jakie oglądałam. Najbardziej chyba lubię odcinek o ogniu, kanibalu z Niemiec chyba, internecie (znaczy się, gdy pokazywali innym pudełko z guzikiem "będące" internetem) oraz o sesji RPG. I uwielbiam koszulki Roya. Szkoda że są nie-tak-łatwo dostępne w naszym ukochanym kraju...

Sky_Alera

Fanką serialu jestem od dawna. Jest genialny! xD Nie potrafię wskazać ulubionego odcinka, w każdym coś mnie rozbroi

EFIliaPond

Muszę jeszcze raz oglądnąć wszystkie odcinki! Albo zrobić ITmaraton!!! Uwielbiam go ♥ !

Daleka

O a ja właśnie ostatnio sobie odświeżyłam IT Crowd, bo obejrzałam już dawno temu (chyba tylko 4 serie wyszły, prawda?).

I'm just a lonely loner on a lonely road, alone! xD

EFIliaPond

Tak, 4

0118 999 88119 9119 725... 3 Spamuję sobie pamięć takimi bzdurami ale jak na matmie można było dostać piątkę za wyrecytowanie 10 numerów po przecinku w pi to już mi się nie chciało xD.

Lost11

Kurczę, następna rzecz na liście do obejrzenia...

Daleka

Też pamiętam ten numer

Z taką melodią nie da się nie zapamiętać.
Dobra, liczbę pi też pamiętam do 20 miejsca po przecinku, ale to dlatego, że po seansie Sherlocka chciałam poćwiczyć pałac pamięci

Nessa Tasartir

Patrząc na wasz zachwyt chyba zacznę oglądać

.