Cieszę się!

monilip

Będzie jedenaście poziomów

No może nie zdążę zrobić tego w święta

, ale na pewno do czerwca zrobię bo w przyszłym semestrze robię wypasionego Tetrisa na zaliczenie. I jedna z wersji będzie doctorowa

Madeleine

Doctorowa wersja Tetrisa.

Już się nie mogę doczekać.

Sorcerer

Cieszę się z mojej galopującej sygnaturki.

Sheva

Miniaturowa, pikselowa Pinkie jest przeurocza

*brohoof*

Dracona

Rzuca się w oczy...

Dagens

Dwa odcinki klasycznego DW uznawane dotąd za zaginione wróciły do archiwum BBC. HURRA

monilip

Dracona

Jupi! W końcu dostałam zamówioną koszulkę z nadrukiem(2 tyg. czekania)!
Brawa dla dwóch zaginionych odcinków, które jednak się odnalazły!

Lost11

Z racji nicku czuję się powołana do bycia patronką zaginionych odcinków. Tym bardziej się cieszę!

Gacie Mishy

Lost, ty jesteś zaginionym 11

Agrafka

Cieszę się bo zaklepałam sobie miejsce w skibusie do Szpindla na sobotę! YAY!

Lost11

Agrafka

Też mam nadzieję.

Gacie Mishy

Doktorem. Ale w przyszłości może zaginąć.

Lost11

Poszukam lepiej zegarka...
Kręgowce muszą poczekać

Sheva

Cieszę się wielce, ponieważ w końcu udało mi się wydrukować opowiadanie!!

Zabierałam się do tego od roku, i wyprawa do punktu ksero okazała się naprawdę wyprawą.

A ludzie w kolejce pewnie mnie znienawidzili po wydrukowaniu prawie 300, a później bindowaniu ich...

Wszechmocna

300 stron? Toż to powieść, a nie opowiadanie!

Vingativa

Sheva

"Emancipation Proclamation" z fandomu zmierzchowego. Ogólnie to taki typowy FF z Badwardem, tylko że tematyka to niewolnictwo w XXI w. i mafia włoska. Autorka batdzo powaznie podeszła do tematu.
W oryginalnym PDF to ma ponad 1200 stron, ale tak sprytnie sformatowałam (i pomniejszyłam czcionkę do 7 oO), że wyszło 294 stron. ^^

KaylaNorail

Cieszę się jak nie wiem, bo od dziewczyn z naszej Drużyny Żelka (długa historia) dostałam (spóźniony - z powodów ogólnej zakrzaczyny uniwersyteckiej w ostatnim czasie - ale zawsze) prezent na urodziny w postaci mojego własnego prześlicznego egzemplarza Dzieci z Bullerbyn.

Kocham tę książkę, wypożyczałam ją z podstawówkowej biblioteki ze sto razy, a nigdy nie udało mi się jej kupić (bo tajemniczo znikała ze wszystkich księgarń, do których wkraczałam z portfelem w kieszeni). I teraz jestem szczęśliwa, że hej.