Wyznania aŁtoreczki

sheep

Reinette mi też się twój wiersz podoba

Lost zabiłaś mnie tym wierszem, a zwłaszcza Ibiszem

Sorcerer

Wszechmocna

Reinette, wiersz zupełnie daje radę, nie wiem, czemu zostałaś za niego zjechana. Czytałam dużo, dużo gorsze wiersze. Nie podobają mi się tylko ostatnie dwa wersy, bo od razu mam przed oczami Jurka Owsiaka. XD Jakoś tak psują klimat. Myślę, że całość by zyskała, gdyby wiersz kończył się na "do końca świata". Smile

Reinette

Ojej... ja go w sumie uważałam za całkiem udany, ale dostałam do niego taką recenzję: "ja Ci szczerze powiem, ze lubie wiersze białe, ale Twoje kompletnie do mnie nie przemawiają xd moze i cos w tym wszystkim jest, ale zdecydowanie nie są jakieś wybitne.. nie obraź się, ale wydaja mi się poprostu bardzo płytkie. Nie odrywaja od rzeczywistości, nie skupiają całej uwagi czytającego nad tym co jest w nich zawarte. Nie bede jakos filozofować bo na wierszach i ich strukturze sie zwyczajnie nie znam, ale taka klepanina z serii 'chce cos przekazac, ale sam do konca nie wiem co' poprostu mnie denerwuje."

...

Wszechmocna

No nie wiem, jeśli chciałaś wyrazić miłość tym wierszem, to moim zdaniem zrobiłaś to naprawdę ładnie. OK, nie ma w tym barakowego konceptu, ale jest pomysł. Prosty, ale dobrze i konsekwentnie zrealizowany, bez silenia się na rymy, które dużej ilości osób nie wychodzą, bo jak się zrymuje "myślałam" z "czytałam" to wcale nie poprawia się odbioru. Twój wiersz jest ładny. Nie wybitny, ale ładny. I mówi Ci to osoba, która właśnie stara się skończyć polonistykę. ;]

Reinette

Ojej, dziękuję :* Na polonistyce uczą takich rzeczy jak ocenianie czyichś wypocin?

Wszechmocna

Bosz, na szczęście nie.

Ale jak się naczytasz tych wszystkich wstrętnych wierszy (nienawidzę poezji), to wiesz, gdzie jest jakość i dlaczego.

Reinette

Mentalność hamburgera
zalana ketchupem zdarzeń
ciągnie się wraz z serem
gdzieś między uszami

ogórek

zielonym kolorem rażący
nie wtapia się w bezczelny sos słów
odcina się na zielono
oportunista

działa gdzieś na granicy
romantycznego pomidora i bułki przeklasycznej
mówi do ciebie pestkowym manifestem
programowym wierszem soczystej skórki

szafrannozielony ogórek

A jakiś komentarz do tego? Związana jest z nim mała tajemnica, ale o niej napiszę potem.

Gacie Mishy

Na poezji się nie znam, ale moim zdaniem trzeba pisać przede wszystkim dla siebie. Jeśli tobie sprawia to przyjemność i jeśli lubisz swoje wiersze to nie powinnaś przejmować się opiniami innych do tego stopnia, żeby rezygnować.

Alria

Ja też na poezji się nie znam i jedyną styczność z nią mam na lekcjach polskiego. Ale oba twoje wiersze mi się podobają.
Poza tym "Mentalność hamburgera" wygląda pięknie. Lubię jak słowa ładnie obok siebie wyglądają. Mentalność obok hamburgera widzę pierwszy raz. Te dwa słowa powinny występować częściej obok siebie.

Reinette

Ojej, dziękuję

Generalnie to chodziło mi o to, że hamburger = świat, taki złożony z wielu elementów, ale zawsze znajdzie się ktoś, kto nie będzie po prostu elementem, tylko zaistnieje w tym świecie, zmieni go jakoś Smile

A ta tajemnica to taka, że wymyśliłam ten wierszyk na poczekaniu w autobusie dawno temu Razz

Lost11

Mentalność hamburgera mnie zauroczyła, bo lubię takie lekko groteskowe zestawienia. Oczywiście wiedziałam, że wiersz ma drugie dno, ale przy pierwszym czytaniu miło było pozestawiać do siebie niepasujące słowa. Przyjemny wiersz. Prosty w odbiorze, potrafi zainteresować.
Naprawdę, kto Ci naopowiadał takich bzdur, że to nisko poziom!

Reinette

Jejku, nawet nie wiecie dziewczyny, jak mi miło...

Flavius

Może się nie znam na tym, ale podoba mi się bardzo Very Happy

Reinette

Ojej, dziękuję Smile

Zaraz będę płakać z radości, dawno nikt mnie tak nie pochwalił

Czy to znaczy, że mogę wkleić wierszyk o Doktorze który właśnie skrobnęłam?

Lost11

O Doctorze! No raczej!

Reinette

Jak mawiała moja koleżanka: raczej raczej, nie inaczej Very Happy

Wklejam:

Samotny bóg
wędruje bezimiennie przez czas i przestrzeń
zostawiając ślad trampka na powierzchni planet
asteroidów i komet
wiecznie ucieka czarnym dziurom czasu
jego Władca
ucieka przed samotnością
nie ogląda się za siebie
jak nadciągająca burza
cichy i gwałtowny
spokojny i gniewny
genialny w swej skromności
odziany w brązowy płaszcz
pozwala nam cieszyć się
tardisowoniebieskim niebem
spokojnym wśród galaktyk
dzięki Niemu
ostatniemu z dzieci Gallifrey

Razz

Lost11

Ostatni wers przeszył mnie na wskroś!
Ładny Smile

Flavius

Jak modlitwa Very Happy