Najdziksze pragnienia...

Czokolino

...czyli na co liczyłyśmy po cichu w piatej serii ale Moff na to niestety nie wpadł.

Wszechmoca Surczak proponowała, żeby ten temat nosił tytuł "Wyznania Czokolino" ale tak sobie myślę, że to było by nudne. Poza tym nie tylko ja miałam jakieś plany dotyczące fabuły, których scenarzyści się nie domyślili albo nie telepatycznie nie uwzględnili. Mam tylko nadzieję, że za to jak nazwałam ten temat nie dostanę bana

Jak się obraziłam na RTD i jego wersję Doctora i nie miałam zamiaru oglądać piatej serii to żałowałam tylko, że nigdy nie zobaczę takiej sceny:

Doctor i ewentualnie jakaś dobra dusza aktualnie z nim podróżująca ( najfajniej jakby to była River, w zasadzie to powinna być ona!!!), lądują w jakimś odległym miejscu w bardzo dalekiej przyszłości. Między jedną próbą uratowania ludzkości a drugą wpadają na Jack'a. Harkness na początku komplementuje nowy wygląd Doctora i oczywiście próbuje go uwieść, za co dostaje w pysk od zazdrosnej River. Na wiadomość o tym że właśnie znokautowała go szanowna małżonka Doctora Jack robi wielkie oczy i zaczyna szatańsko chichotać. Opowiada Doctorowi i River jak to jakiś czas temu w bardzo odległej galaktyce spotkał piękną dziewczynę, naprawdę niezwykłą bo całkiem odporną na jego wdzięki Smile

a wiadomo że Jacka nic nie działa lepiej niż obojętność. Ona niedługo się tu zjawi. I w tej właśnie chwili na ekranie pojawia się Jenny a Jack drugi raz dostaje w pysk, tym razem od Doctora... Tu moja inwencja twórcza się kończy, ale ta właśnie scenka chodziła mi po głowie prawie rok Smile

Aha i wiem że to naiwne a ja mam 30 lat, ale kto powiedział że ja nie mogę mieć głupich myśli.

Eriu

[Mnie tu nadal nie ma

Podoba mi się ten pomysł. I to nawet bardzo, ale tylko wtedy gdyby Jenny zagrała inna aktorka. Tak jak w przypadku River, uwielbiałam postać, a nie znosiłam aktorki, to w tym wypadku nie znoszę zarówno postaci jak i aktorki.

ale to chyba wina GM, która jest jak na mój gust zbyt cukierkowa.

Jack jest jedyną postacią z sezonów RTD, która chciałabym, żeby wróciła. Ale to głownie dlatego, że lubię Jacka w moffatowym wydaniu i chciałabym zobaczyć jego reakcję na cudownego Jedenastego.

Ja mam 31 lat, a jestem koszmarnie infantylna i głupawa jak nastolatka. Co prawda na co dzień się maskuję. I ludzie w pracy uważają mnie tylko za osobę nieco dziwną

]

Ag

Baaardzo mi się podoba ten pomysł

Przy tym Jenny MUSI wrócić. Jest time lordem, może się regenerować i tak samo jak Doctor ciągnie ją do kluczowych i niebezpiecznych wydarzeń. W końcu muszą na siebie wpaść.

Lesiu

A kto to Jenny ?

Ag

A zobaczysz, oglądaj Razz

<Tak, jestem wielkim przeciwnikiem spojlerowania Razz

>

Lesiu

starych serii nie ogarniam... bo to po ągielsku

Jasmina

Ale to jest w nowym czwartym sezonie ;D

A taką scenę chętnie bym zobaczyła! Chociaż za Jenny nie przepadam...

DorkaEm

Ja tam lubię Jenny, a scenka świetna XD

Czokolino

U mnie się już przywczaili ale rodzian ciągle zastanawia się gdzie popełniła błąd w moim wychowniu Smile

A co do wiadomej sprawy to się z tobą zgadzam ale cierpliwie czekam , bo problrem powinien rozwiązać się sam. Tu jest za duża rozbieżność. Cierpliwości Eriu.
Oficjalnie ogłaszm koniec Offtopa Smile

Lesiu! nie gniewaj się na mnie za to co napiszę , ale zastanów się co robisz na tym forum. Może zanim włączysz się w nasze dyskusje poznaj wszstkie serie Doctora ( przynajmniej te nowe) albo poczytaj w internecie a nie zadręczaj nasz pytaniami. Będziesz miał wtedy coś do powiedzenia na tematy Doctorowe a nie tylko ogólene i łatwiej Ci bedzie zrozumieć o czym piszemy.
Koniec drugiego offtopa.

Edit: I czekam na Wasze szalone lecz nie wcielone w życie scenariusze Smile

Lesiu

Sorrry zapomniałem bo dawno 4 serii nie oglądałem Sad

Eriu

Lesiu

no walczyłem o miejsce na dysku bo jeszcze Futuramę ściągałem...
I zostawiłem ten odcinek na koniec a później usunąłem...
Cóż za niewybaczalny błąd

Ag

Eriu

Ag

Jeśli chodzi o marzenia to ja poproszę z powrotem Mastera...

DorkaEm

O tak i do tego w postaci Simma żadnej innej

Eriu

Mastera ale tylko pod postacią Simma

Master- Simm pasował do Dziesiątego, ciekawe czy też by pasował do Jedenastego ?

Ag

Dokładnie. :]

Czokolino

To ja propnujęwiększe szlaństwo: trójkącik Master,Doctor , Jack i ich zawiłe relacje emocjonalne

Tylko to już by była naprawdę opera mydlana Smile

i całą pewnością żadna polska tv by tego nie puściła Smile

A powrotu Mastera też chcę tylko w skórze Simma

Ag

Ja nie chce takiego trójkącika, a fe Razz

Oni w trójkąciku to tylko ze mną

Ale rzeczywiście, Master (Simm) z 10 - ekstra - z 11 jakoś nie wyobrażam sobie... Co nie zmienia faktu że i tak bym chciała jego powrotu