Forum Whomanistyka stosowana Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Merlin (BBC)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 35, 36, 37  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Whomanistyka stosowana Strona Główna -> Inne seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gacie Mishy
Gacie Mishy



Dołączył: 21 Sie 2010
Posty: 16763
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 14/100
Skąd: Farm Planet
Płeć: (Psycho)Fanka

PostWysłany: Pią 21:06, 28 Paź 2011    Temat postu:

Jestem inna. Spodziewałam się czegoś więcej
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Moniqua
Cutler Team



Dołączył: 31 Sie 2010
Posty: 1661
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/100
Skąd: Wrocław
Płeć: (Psycho)Fanka

PostWysłany: Pią 21:11, 28 Paź 2011    Temat postu:

No wiadomo, że każdy ma różne gusta i każdy oczekuje czegoś innego Smile Zawsze możesz jeszcze poczekać, bo to dopiero 4 odcinek ...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monilip
Zmierzchołak



Dołączył: 28 Sie 2010
Posty: 11795
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 13/100
Skąd: Śląsk
Płeć: (Psycho)Fanka

PostWysłany: Sob 20:21, 29 Paź 2011    Temat postu:

Zaraz Merlin, zaraz Merlin
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monilip
Zmierzchołak



Dołączył: 28 Sie 2010
Posty: 11795
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 13/100
Skąd: Śląsk
Płeć: (Psycho)Fanka

PostWysłany: Sob 21:22, 29 Paź 2011    Temat postu:

I znowu odcinek przeryczałam. Przynajmniej pierwszą połowę. I oficjalnie - nienawidzę Wujcia Samo Zło.

Ale te wszystkie "I'm your friend" i "Thank you, old friend" Zaraz muszę to dać na tumblra Masakra, alem jest uzależniona

A na końcu to myślałam, że Artur rzuci tekstem "Good king needs a queen", ale widać nie możemy mieć wszystkiego


Ostatnio zmieniony przez monilip dnia Sob 21:22, 29 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gacie Mishy
Gacie Mishy



Dołączył: 21 Sie 2010
Posty: 16763
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 14/100
Skąd: Farm Planet
Płeć: (Psycho)Fanka

PostWysłany: Sob 21:55, 29 Paź 2011    Temat postu:

Nie widziałam jeszcze tego odcinka, ale następny wygląda BARDZO zachęcająco
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monilip
Zmierzchołak



Dołączył: 28 Sie 2010
Posty: 11795
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 13/100
Skąd: Śląsk
Płeć: (Psycho)Fanka

PostWysłany: Sob 22:02, 29 Paź 2011    Temat postu:

oj tak
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gacie Mishy
Gacie Mishy



Dołączył: 21 Sie 2010
Posty: 16763
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 14/100
Skąd: Farm Planet
Płeć: (Psycho)Fanka

PostWysłany: Nie 0:21, 30 Paź 2011    Temat postu:

Nareszcie odcinek, który był bardzo dobry, w którym niczego nie zawalili

Nie mówię, że nie mogę się do niczego przyczepić. Kto to widział rozstawiać namioty w obozie jak popadnie? A ten wielkolud był śmieszny.

Podobało mi się. Jak na razie najlepszy odcinek w tym sezonie.


Ostatnio zmieniony przez Gacie Mishy dnia Nie 0:21, 30 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vingativa
Alfons pana Krushnica



Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 4821
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/100
Skąd: Beacon Hills
Płeć: (Psycho)Fanka

PostWysłany: Nie 13:17, 30 Paź 2011    Temat postu:

Mi się jeszcze ściąga. Boję się oglądać, bo co, jeśli znowu mi się nie spodoba?
I tak muszę zmienić ikonkę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vingativa
Alfons pana Krushnica



Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 4821
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/100
Skąd: Beacon Hills
Płeć: (Psycho)Fanka

PostWysłany: Nie 14:16, 30 Paź 2011    Temat postu:

Uffff... Pdobało mi się czuję, że tym razem tego nie odwołam (mały taniec radości) Przynajmniej mało było pajaców.
Katriona, też mnie śmieszył wielkolud.
Cytat:
A na końcu to myślałam, że Artur rzuci tekstem "Good king needs a queen", ale widać nie możemy mieć wszystkiego

Mimo że przeczytałam Twojego posta wcześniej, i tak miałam wrażenie, że to zaraz powie, bo mówił tak, że się samo narzucało.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monilip
Zmierzchołak



Dołączył: 28 Sie 2010
Posty: 11795
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 13/100
Skąd: Śląsk
Płeć: (Psycho)Fanka

PostWysłany: Nie 14:18, 30 Paź 2011    Temat postu:

no właśnie! Przecież... przecież...

A tak w ogóle to Gwen powinna mu dać w twarz na początku. Dobrze, że chociaż królowa Aniss dała mu z liścia

Coś do dokładnie obrazuje moje uczucia do Wujca Samo Zło:
[link widoczny dla zalogowanych]

A w ogóle to miałam sen dzisiaj merlinowy Śnił mi się odcinek, taki dłuższy, miał ponad 53 minuty (wiem to z stąd bo pamiętam, że zerknęłam ile do końca i tu się okazało, że już 53 minuty minęły). Merlin znowu uratował Camelot... Ale najlepsze było na końcu - okazało się, że to nie był odcinek, ale opowieść, którą (Uwaga, teraz najlepsze!) Lancelot czytał na dobranoc Mordredowi Co prawda Mordreda grał chyba inny dzieciak, ale to był Mordred. Leżał w białej pościeli, na łóżku siedział Lancek z wielgachną książka i czytał mu o przygodach Merlina i Artura

Ale nie narzekam, w końcu Lancelot mi się śnił może kiedyś przyśni się znowu, w innym scenariuszu


Ostatnio zmieniony przez monilip dnia Nie 14:30, 30 Paź 2011, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vingativa
Alfons pana Krushnica



Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 4821
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/100
Skąd: Beacon Hills
Płeć: (Psycho)Fanka

PostWysłany: Nie 14:30, 30 Paź 2011    Temat postu:

monilip napisał:
no właśnie! Przecież... przecież...

A tak w ogóle to Gwen powinna mu dać w twarz na początku. Dobrze, że chociaż królowa Aniss dała mu z liścia


Też tak myślałam! Wyobrażałam sobie, w jaki szał bym sama wpdała przy czymś takim. I to już nie pierwsza sytuacja, w której jej spokój jest dla mnie nadludzki. Ale taki już mój nieszczęsny charakter

Cytat:

Coś do dokładnie obrazuje moje uczucia do Wujca Samo Zło:
[link widoczny dla zalogowanych]

Już asamego widoku jeg twarzy nie mogę znieść. Ale podoba mi się, że jest przedstawiony jako ktoś kompletnie bez kręgosłupa i totalnie zepsuty.

Cytat:

A w ogóle to miałam sen dzisiaj merlinowy Śnił mi się odcinek, taki dłuższy, miał ponad 53 minuty (wiem to z stąd bo pamiętam, że zerknęłam ile do końca i tu się okazało, że już 53 minuty minęły). Merlin znowu uratował Camelot... Ale najlepsze było na końcu - okazało się, że to nie był odcinek, ale opowieść, którą (Uwaga, teraz najlepsze!) Lancelot czytał na dobranoc Mordredowi Co prawda Mordreda grał chyba inny dzieciak, ale to był Mordred. Leżał w białej pościeli, na łóżku siedział Lancek z wielgachną książka i czytał mu o przygodach Merlina i Artura

Erm... Czyli Mordred jest synem Lancelota? Jeśli tak, to z kim? A jeśli nie, to dlaczego Lancek dorabia jako niańka?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monilip
Zmierzchołak



Dołączył: 28 Sie 2010
Posty: 11795
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 13/100
Skąd: Śląsk
Płeć: (Psycho)Fanka

PostWysłany: Nie 14:39, 30 Paź 2011    Temat postu:

Czyżbyś Vinga jak ja była cholerykiem i łatwo wpadała w gniew?

Vingativa napisał:
Cytat:

A w ogóle to miałam sen dzisiaj merlinowy Śnił mi się odcinek, taki dłuższy, miał ponad 53 minuty (wiem to z stąd bo pamiętam, że zerknęłam ile do końca i tu się okazało, że już 53 minuty minęły). Merlin znowu uratował Camelot... Ale najlepsze było na końcu - okazało się, że to nie był odcinek, ale opowieść, którą (Uwaga, teraz najlepsze!) Lancelot czytał na dobranoc Mordredowi Co prawda Mordreda grał chyba inny dzieciak, ale to był Mordred. Leżał w białej pościeli, na łóżku siedział Lancek z wielgachną książka i czytał mu o przygodach Merlina i Artura

Erm... Czyli Mordred jest synem Lancelota? Jeśli tak, to z kim? A jeśli nie, to dlaczego Lancek dorabia jako niańka?

Nie mam pojęcia Nawet nie jestem wstanie ci powiedzieć czy on był w zbroi jak czytał tę książkę czy po cywilnemu. Wiem, że łóżko było wyjątkowo współczesne, dosyć wąskie, pościel była biała, jak szpitalna, Mordred miał krótko ścięte włosy i przez to nie przypominał Mordreda z poprzednich odcinków; może to był ten sam aktor, nie wiem. Ale czemu Lancelot mu tę książkę czytał? Nie mam pojęcia


Ostatnio zmieniony przez monilip dnia Nie 14:42, 30 Paź 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vingativa
Alfons pana Krushnica



Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 4821
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/100
Skąd: Beacon Hills
Płeć: (Psycho)Fanka

PostWysłany: Nie 14:52, 30 Paź 2011    Temat postu:

monilip napisał:
Czyżbyś Vinga jak ja była cholerykiem i łatwo wpadała w gniew?


O tak

Kto tam wie, co się stało z Lancelotem, kiedy wskoczył w tę szczelinę Very Happy Mordreda też nie widać, może i naprawdę został adoptowany i tworzą w innym świecie szczęśliwą rodzinę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gacie Mishy
Gacie Mishy



Dołączył: 21 Sie 2010
Posty: 16763
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 14/100
Skąd: Farm Planet
Płeć: (Psycho)Fanka

PostWysłany: Nie 15:01, 30 Paź 2011    Temat postu:

Jestem pewna, że Lancelot przeszedł przez szczelinę i teraz dorabia jako babysitter w Leadworth. Zdobył tam już jednego bardzo bliskiego przyjaciela imieniem Jeff.

Jeśli chodzi o Agravaine'a - kocham to, że go nie znoszę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vingativa
Alfons pana Krushnica



Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 4821
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/100
Skąd: Beacon Hills
Płeć: (Psycho)Fanka

PostWysłany: Nie 15:05, 30 Paź 2011    Temat postu:

Katriona napisał:
Jestem pewna, że Lancelot przeszedł przez szczelinę i teraz dorabia jako babysitter w Leadworth. Zdobył tam już jednego bardzo bliskiego przyjaciela imieniem Jeff.

Nic, tylko czekać na zaginięcie Percivala Very Happy Teraz jestem przekonana, że Lancelot maczał palce w tym, co Jeff oglądał na laptopie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monilip
Zmierzchołak



Dołączył: 28 Sie 2010
Posty: 11795
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 13/100
Skąd: Śląsk
Płeć: (Psycho)Fanka

PostWysłany: Nie 15:12, 30 Paź 2011    Temat postu:

O nie nie nie, z pornograficznym stronami Jeffa proszę mi Lancelota nie mieszać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gacie Mishy
Gacie Mishy



Dołączył: 21 Sie 2010
Posty: 16763
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 14/100
Skąd: Farm Planet
Płeć: (Psycho)Fanka

PostWysłany: Nie 15:20, 30 Paź 2011    Temat postu:

A wiecie co? Może Lancelot tak ochoczo pomaszerował do tej szczeliny, bo to nie była jego pierwsza podróż? No bo w końcu skądś musiał wytrzasnąć Percivala
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monilip
Zmierzchołak



Dołączył: 28 Sie 2010
Posty: 11795
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 13/100
Skąd: Śląsk
Płeć: (Psycho)Fanka

PostWysłany: Nie 15:23, 30 Paź 2011    Temat postu:

w sumie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vingativa
Alfons pana Krushnica



Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 4821
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/100
Skąd: Beacon Hills
Płeć: (Psycho)Fanka

PostWysłany: Nie 15:26, 30 Paź 2011    Temat postu:

Katriona napisał:
A wiecie co? Może Lancelot tak ochoczo pomaszerował do tej szczeliny, bo to nie była jego pierwsza podróż? No bo w końcu skądś musiał wytrzasnąć Percivala


Właśnie! Teraz to już naprawdę ma sens
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gacie Mishy
Gacie Mishy



Dołączył: 21 Sie 2010
Posty: 16763
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 14/100
Skąd: Farm Planet
Płeć: (Psycho)Fanka

PostWysłany: Nie 1:18, 06 Lis 2011    Temat postu:

KOCHAM ten odcinek I wszystkie trzy wcielenia Merlina I Artura. I Leona. I George'a też Naprawdę tu prawie wszystko było na miejscu. Rycerze nie zawadzali, było trochę poważnych rzeczy, choć większość z nich zyskała ujęcie komediowe. Bardzo mi się to podobało. I jeszcze przestraszona Morgana.

Ale naprawdę nie wiem, dlaczego na siłę robią z Arthura idiotę. Znaczy od czasu do czasu nie zaszkodziłoby nikomu, gdyby go poinformowali, co się dzieję. Najpierw ten naszyjnik, teraz Merlin. Wkurza mnie to.

Od samego początku bardzo boli mnie to, jak łatwo oni wszyscy z przyjaciół zamienili się we wrogów. Wiem, wiem, tak musi być ale... no nie mogę odżałować tego, jak kiedyś Merlin, Morgana, Arthur i Gwen tworzyli coś na kształt paczki przyjaciół, a teraz wszystko jest tak, jakby tamten czas nigdy nie istniał. Morgana dobrze znała Merlina. Dobrze znała jego relacje z Arthurem. Zresztą jej relacje z Gwen nie różniły się aż tak bardzo. Nie mogę uwierzyć, że nie rozumie lojalności Merlina, tego, że z Arthurem łączy go nie tylko praca, ale przede wszystkim przyjaźń. Zmieniła się, ma ich wszystkich gdzieś, ale przecież nie cierpi na zanik pamięci.

W zasadzie teraz z jednej rzeczy zrobiły mi się dwie. Więc po pierwsze: to naprawdę smutne, że ich przyjaźń tak się skończyła i już nic nie znaczy. A po drugie: głupio, że Morgana się zachowuje, jakby nie pamiętała tamtych czasów.

I Morgana strasznie mi przypomina Qiunn. Albo Quinn Morganę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Whomanistyka stosowana Strona Główna -> Inne seriale Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 35, 36, 37  Następny
Strona 15 z 37

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin