Forum Whomanistyka stosowana Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Czytadła
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 18, 19, 20 ... 34, 35, 36  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Whomanistyka stosowana Strona Główna -> Trochę kultury
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sillita
Konstruktor ogródkowych Daleków



Dołączył: 27 Gru 2010
Posty: 614
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/100
Skąd: Białystok
Płeć: (Psycho)Fanka

PostWysłany: Pon 10:28, 19 Wrz 2011    Temat postu:

A tematy nie są dla wszystkich szkół takie same? U nas też było mnóstwo o patriotyzmie i romantyzmie. I o religii było sporo. Ale dało się znaleźć coś dla siebie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gacie Mishy
Gacie Mishy



Dołączył: 21 Sie 2010
Posty: 16763
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 14/100
Skąd: Farm Planet
Płeć: (Psycho)Fanka

PostWysłany: Pon 10:33, 19 Wrz 2011    Temat postu:

To można mieć więcej tematów niż 150?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Watson
Córka Asasyna



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 2346
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/100
Skąd: Jutrzyna/Wrocław
Płeć: (Psycho)Fanka

PostWysłany: Pon 10:39, 19 Wrz 2011    Temat postu:

Tak. Zależy od wielkości szkoły albo ilośći uczniów - dokładnie nie wiem. Np. moja koleżnakia chodziła do liceum do Wroc. i miała ponad 400 tematów. Albo Dawid - chłopak mojej siostry też miał więcej tematów (u niego w szkole było 1500 uczniów). I niektóre tematy się [pokrywały, ale niektóre nie.
Poza tym jest przecież opcja, żeby samemu wymyślić temat i wysłać do komisji, która zdecyduje czy ten temat się nadaje i"przejdzie" dalej. Kilkoro moich znajomych tak zrobiło.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Reinette
Okulary Dziesiątego



Dołączył: 02 Maj 2011
Posty: 2098
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/100
Skąd: Wrocław
Płeć: (Psycho)Fanka

PostWysłany: Pon 10:56, 19 Wrz 2011    Temat postu:

A ja właśnie sobie czytam gazetkę 21. wiek Smile Lubię takie w stylu Focus, Wiedza i życie (zwłaszcza numery specjalne mają fajne) Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sorcerer
Właściciel ręki w słoiku



Dołączył: 30 Kwi 2011
Posty: 4718
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/100
Skąd: Nieporęt - Hodowla Zielonych Tardis
Płeć: (Psycho)Fan

PostWysłany: Pon 12:34, 19 Wrz 2011    Temat postu:

A ja właśnie postanowiłem sobie przypomnieć "Katarem i magią" Craig Shaw Gardnera - niestety wydali z tej trylogii u nas tylko pierwszą część i właśnie myślę czy by sobie oryginału nie kupić nie potrenować angielskiego, a może i zafundować sobie tłumaczenia.
Książka raz że jest wyjątkowo śmieszna, dwa że świetnie przetłumaczona, a trzy że sporo w niej naprawdę przydatnej życiowej mądrości. Jedną z przeczytanych w niej zasad stosuję od lat.


Ostatnio zmieniony przez Sorcerer dnia Pon 12:34, 19 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Reinette
Okulary Dziesiątego



Dołączył: 02 Maj 2011
Posty: 2098
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/100
Skąd: Wrocław
Płeć: (Psycho)Fanka

PostWysłany: Pon 17:39, 19 Wrz 2011    Temat postu:

Uwielbiam książki Lilian Jackson Braun z serii "Kot, który..."! Są genialne, ubóstwiam Koko i Yum Yum Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maya
Członek organizacji LI'n'DA



Dołączył: 14 Wrz 2011
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/100
Skąd: Katowice
Płeć: (Psycho)Fanka

PostWysłany: Pon 19:13, 19 Wrz 2011    Temat postu:

Ja dzisiaj przeczytałam (któryś już tam raz) "Aguerre w świcie" Jacka Dukaja. To chyba moje ulubione opowiadanie, chociaż on ogólnie jest genialny Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sorcerer
Właściciel ręki w słoiku



Dołączył: 30 Kwi 2011
Posty: 4718
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/100
Skąd: Nieporęt - Hodowla Zielonych Tardis
Płeć: (Psycho)Fan

PostWysłany: Nie 15:11, 25 Wrz 2011    Temat postu:

Farley Mowat "Nie taki straszny wilk". Książka pochodzi z 1963 roku i jest częściowo autobiograficzna. Autor skończył studia i ramach pracy zamieszkał na 2 lata w kanadyjskiej tundrze badając życie wilków. Książka bardzo ciekawie i wiernie opisuje przyrodę i życie na dalekiej północy, a w dodatku jest bardzo śmieszna, bo autor ma zadżebiste poczucie humoru i wszystko opisuje tak, że można się skręcić ze śmiechu. Very Happy

No i przy okazji można się dowiedzieć jak działa w praktyce coś co on nazywał "wilczą drzemką", a teraz się na to mówi "sen polifazowy".

Dodam jeszcze, że to co można tam przeczytać o wilkach jest całkowitym zaprzeczeniem tego co się o nich na ogół uważa. Naprawdę warto przeczytać.


Ostatnio zmieniony przez Sorcerer dnia Nie 15:12, 25 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eriu
Wredna Administratorka



Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 20055
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 19/100
Skąd: Bad Wildungen/ Frankfurt/ Seul/ Mirkwood
Płeć: (Psycho)Fanka

PostWysłany: Pią 15:50, 07 Paź 2011    Temat postu:

Nie wiem co mnie podkusiło, że wypożyczyłam "Emancypację Mary Bennet" Colleen McCullough. Co prawda nie spodziewałam się po tym czegoś na miarę "Dumy i uprzedzenia". Jednak okazało się, że jest znacznie gorzej niż przypuszczałam. Już samo wspomnienie o "samotnej łzie Lizzie" powinna dać mi do myślenia, jakiego typu to jest literatura. Dalej jest gorzej. Powieść pozbawiona jest lekkości i humoru tak charakterystycznego dla Austen. Drugą rzeczą, która mnie bardzo uderzała, była całkowita zmiana charakterów postaci. Zupełnie inaczej przedstawiała ich Austen. W "Dumie i uprzedzeniu" nie byli bez wad, ale dało się ich lubić, nawet beznadziejnego pana Collinsa. U McCullough wszystkie postacie (poza Mary) wymyślone przez Austen są odpychające. Sama powieść jest nudna. Dialogi bez polotu. A sama historyjka dość sztampowa. Mam wrażenie, że McCullough nienawidzi "Dumy i uprzedzenia". Jeśli chciała wykpić Austen to przynajmniej mogła zrobić to na wyższym poziomie, bo swoją mierną powieścią nie jest w stanie dorównać jej najsłabszym dziełom.

Musiałam to napisać, bo aż robi mi się nie dobrze jak pomyślę o tym czymś co próbowałam przeczytać.


Podejrzewam już. że "Duma i uprzedzenie i Zombie" (czy jak się nazywa ten twór) jest o wiele ciekawsza


Ostatnio zmieniony przez Eriu dnia Pią 17:34, 07 Paź 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gacie Mishy
Gacie Mishy



Dołączył: 21 Sie 2010
Posty: 16763
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 14/100
Skąd: Farm Planet
Płeć: (Psycho)Fanka

PostWysłany: Pią 16:07, 07 Paź 2011    Temat postu:

Jest książka, która nazywa się "Duma i uprzedzenie i Zombie"?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eriu
Wredna Administratorka



Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 20055
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 19/100
Skąd: Bad Wildungen/ Frankfurt/ Seul/ Mirkwood
Płeć: (Psycho)Fanka

PostWysłany: Pią 16:28, 07 Paź 2011    Temat postu:






Nawet film powstaje


Ostatnio zmieniony przez Eriu dnia Pią 16:28, 07 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gacie Mishy
Gacie Mishy



Dołączył: 21 Sie 2010
Posty: 16763
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 14/100
Skąd: Farm Planet
Płeć: (Psycho)Fanka

PostWysłany: Pią 16:45, 07 Paź 2011    Temat postu:

Powrót do góry
Zobacz profil autora
monilip
Zmierzchołak



Dołączył: 28 Sie 2010
Posty: 11795
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 13/100
Skąd: Śląsk
Płeć: (Psycho)Fanka

PostWysłany: Pią 16:56, 07 Paź 2011    Temat postu:

Powrót do góry
Zobacz profil autora
cydienne
Przyjaciel puszkowego psa



Dołączył: 29 Gru 2010
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/100
Skąd: Torchwood Silesia
Płeć: (Psycho)Fanka

PostWysłany: Pią 18:46, 07 Paź 2011    Temat postu:

Duma i uprzedzenie i zombie jest podobno nudnawa. Zresztą to stare wieści (3? lata temu postać w serialu Heroes czytała tą książkę w pewnym momencie). Ja jestem bardziej zainteresowana Sense, Sensibility and Sea Monsters. Ślicznie brzmi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dagens
Zegarek Ósmego



Dołączył: 25 Sie 2011
Posty: 1087
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/100
Skąd: Hirschberg/Breslau
Płeć: (Psycho)Fanka

PostWysłany: Pią 21:17, 07 Paź 2011    Temat postu:

Mimo wszystko mam wieeelką ochotę przeczytać to babadziwo... Swoją drogą to jakaś taka moda - wiem, że są jeszcze takie przeróbki jak "Przedwiośnie żywych trupów" i "Opowieść zombielijna"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gacie Mishy
Gacie Mishy



Dołączył: 21 Sie 2010
Posty: 16763
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 14/100
Skąd: Farm Planet
Płeć: (Psycho)Fanka

PostWysłany: Pią 22:20, 07 Paź 2011    Temat postu:

Sądzę, że wolałabym przeczytać Przedwiośnie żywych trupów, niż Przedwiośnie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Beryl
Fanatyk szalików i kapeluszy



Dołączył: 02 Maj 2011
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/100
Skąd: Torchwood Silesia

PostWysłany: Sob 7:46, 08 Paź 2011    Temat postu:

Katriona napisał:
Sądzę, że wolałabym przeczytać Przedwiośnie żywych trupów, niż Przedwiośnie


Przypuszczam, że to pierwsze dałoby się czytać, gdyby autor pasożytniczy wykazał się jeszcze jakimś wdziękiem i inwencją, a nie po prostu tu i tam rozsiał własne wtręciki, niepasujące stylem do reszty. Bo gdyby zrobić to z pomysłem to bym sama kibicowała, nawet sama zaczęła czekać, bo ja wiem, na Lalkę w stylu steampunk. Kiepskie przeróbki są kiepskie... sama się kiedyś napaliłam na "Doctor Whom", ale jak się dowiedziałam, kto to pisał, to zaczęło mi być żal tych trzynastu złotych...

A jak ktoś ma ochotę na żywe trupy, to z całego serca polecam "Wojnę zombie" na podstawie której teraz kręcą film. Naprawdę wspaniały cykl reportaży sprzed, w trakcie i po wielkiej wojny ludzi z nieumarłą zarazą, przedstawiający najwpanialsze i najgorsze strony ludzkości. Niesamowicie podnosi na duchu. (poza kawałkiem ze sklepem dla zwierzątek. Ja wiem, że to MUSIAŁO być, żeby ta relacja miała sens, ale do dziś chce mi się wyć)


Ostatnio zmieniony przez Beryl dnia Sob 7:47, 08 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cat In Fez
Smakosz żelek



Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 386
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/100
Skąd: 'oznań
Płeć: (Psycho)Fanka

PostWysłany: Nie 20:10, 09 Paź 2011    Temat postu:

O, ja czytałam "Dumę i uprzedzenie i zombie" (nawet po polsku i angielsku XD). I szczerze mówiąc, fajna książka ale tłumaczenie skopane. Powiedziałabym nawet, że BARDZO skopane. No i okładki Quirk Classics są bardziej aliganckie (a polską wersję okładki do P&P&Z lekko ocenzurowano :hamster_yells: )Za to "Sense, Sensibility & Sea Monsters" jest fajne, po prostu bardziej się wszystko trzyma kupy (może to dlatego, że mamy więcej dopisanego tekstu Razz). Jeszcze mnie ciekawi "Android Karenina" i "Meowmorphosis" (kot zamiast robaka? hmm...).
I kocham te ich trailery
http://www.youtube.com/watch?v=_jZVE5uF24Q (chyba najlepszy <3 )
http://www.youtube.com/watch?v=s5VVFf4vmgY
http://www.youtube.com/watch?v=iXzCPfFyrXs
http://www.youtube.com/watch?v=S1JdPvyy93I
http://www.youtube.com/watch?v=X58RPS665V0 (Abraham Lincoln, Vampire Hunter XD)



A co ja teraz czytam? Nadrabiam Jonathana Strange'a i Pana Norrella. Boże. Ta. Książka. Jest. Genialna. A Childermass, Norrell ("Rzadko mówił o magii, a gdy już zaczynał, przypominało to lekcję historii i nikt nie mógł go słuchać." Skąd ja to znam )i Strange rządzą. Ach, i zaczytuję się w pięknym wydaniu "Czarów i czartów polskich" Tuwima ^^


Ostatnio zmieniony przez Cat In Fez dnia Nie 20:16, 09 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
reiha
Podrzędny malarz niewidzialnych kosmitów



Dołączył: 26 Cze 2010
Posty: 2992
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 6/100

Płeć: (Psycho)Fanka

PostWysłany: Pon 23:10, 14 Lis 2011    Temat postu:

kupiłam angielską książkę, której na pewno nie przeczytam miała interesującą okładkę i kosztowała pięć złotych i stała samotnie na półce. któregoś dnia w tym lumpeksie był caaaały wór nierozpakowanych książek, ale następnego dnia nie pojawiły się na półkach. i zniknęły te poprzednie. może oni je przemielili na papier toaletowy? :hamster_surprised: pewnie kupiłam ją podświadomie. wysłała mi impuls do mózgu, bo chciała się w ten sposób uratować przed smutnym przeznaczeniem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
reiha
Podrzędny malarz niewidzialnych kosmitów



Dołączył: 26 Cze 2010
Posty: 2992
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 6/100

Płeć: (Psycho)Fanka

PostWysłany: Pon 17:51, 21 Lis 2011    Temat postu:

podziwiałam dzisiaj smoka i ogólną zieloność nowej części Eragona


i niemiecką książkę o Mistrzu zamieniającym chłopców w kruki. Jest bardzo ładnie wydana.


I obie kosztuję po 40 zł
Przy czym Eragon jest w matrasie 25% tańszy, ale i tak mnie nie stać
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Whomanistyka stosowana Strona Główna -> Trochę kultury Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 18, 19, 20 ... 34, 35, 36  Następny
Strona 19 z 36

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin