Glee

Watson

Nawet mi nie mów, bo ja też bym chciała, ale nie mam o tej godz. dostępu do internetu, bo brat ma na 4 rano pobudkę. Ale jutro sobie nawet bez napisów obejrzę, a co!

Figgins mnie na początku trochę wkurzał, ale teraz jest jedną z postaci dla których oglądam Glee- ta jego mimika

Gacie Mishy

Mnie od początku bawił

Chyba dwie najlepsze rzeczy z nim to reklama rajstop i ten fragment jak kazał Tinie zmienić styl, a ona nastraszyła go ojcem wampirem

Watson

Teraz za każdym razem jak spojrzę na rajstopy pomyślę o Figginsie

Ale jeszcze uwielbiam jego epizodzik a "The Subsitute", ale o tym pisałam no i jeszcze jak jest Tydzień Świadomości Alkoholowej i ND śpuiewają Ke$hę!

Gacie Mishy

ja nie znam odcinków po tytułach

Watson

Ja tylko część 2 serii

Mam na myśli odc. gdy Sue "zagrypiła" Figginasa za pomocą Zizes

Gacie Mishy

Aaa, ten

Ten odcinek w ogóle jest fajny, bo pojawia siew nim Holly

Gacie Mishy

Wrażenia po odcinku:

1. Amerykanie mają fatalne reklamy. Naprawdę fatalne.
2. Daren broke the internet. Za każdym razem kiedy Blaine pojawiał się na ekranie jego zajebistość zamulała połączenie i zaczynało się zacinać

3. Scena Blaine/Kurt, kiedy Blaine zjawia się w McKinley.

4. Blaine. Bez mundurka. Z żółtymi starkidowymi okularami. Z muszką. Śpiewający świetną piosenkę. Mogę umrzeć szczęśliwa. Zresztą prawie umarłam podczas tego fragmentu.
5. Wcale nie miałam starkidowo-potterowych skojarzeń podczas piosenki Rachel i Kurta. Naprawdę
6. Świetna piosenka na zakończenie

7. Błagam, niech ktoś wyrzuci tego debila Finna z serialu! Jak ten cham śmiał! :hamster_speachless2:

8. Nie podoba mi się to, co się dzieje, tak ogólnie. Sugar jest fatalna, jeśli trafi do New Directions to będzie beznadziejnie. W tej chwili też jest beznadziejnie, bo dojście do celu za wszelką cenę jest takie w stylu Sue... Sue też mi się nie podoba. Wolę kiedy robi świństwa niż kiedy jest miła, ale teraz jest po prostu wkurzająca, a nie śmieszna. Nie podobają mi się wątki Quinn i Santany. A w szczególności Quinn. Will też jest do niczego.

Watson

Jeju...Jeszcze nigdzie nie ma odc.

:

Aleś mnie nakręciła tymi spoilerami

JA. CHCĘ. TEN. ODCINEK. JUŻ!!!

Gacie Mishy

A jeszcze o jednym zapomniałam (no, pewnie nie tylko o jednym, ale dzisiaj sobie obejrzę jeszcze raz to sobie przypomnę

) Bardzo mi się podoba, że Kurt śpiewał w tym odcinku trochę niżej. Ale ja chyba zawsze mam ten sam problem - jak facet ma dużą skalę, to mi się zwykle i tak podoba tylko jak śpiewa nisko, a oni wszyscy wyciągają jak najwyżej, żeby pokazać na ile ich stać.

sillita

Okej, obejrzałam w końcu.

Darren! To genialne, jak on na każdym ujęciu wygląda, jakby cały czas się świetnie bawił. (Pewnie dlatego, że naprawdę tak jest

) Wymiata.

Czerwone spodnie Blaine'a

I okularyyyyy!

I w sumie na tym mogłabym skończyć komentarz bo na nic więcej w tym odcinku nie zwracałam większej uwagi

No, jeszcze Kurt. Uwielbiam Kurta coraz bardziej. (I miał piękną muszkę w pewnym momencie.)
I z przerażeniem zauważam, że zaczynam lubić Rachel.

Finn! :hamster_yells:

We are not the Walblers! No jasne, że nie, bo ty nie jesteś Blainem! :hamster_speachless2:

Poza tym, nadal tak bezbarwny i mdły, jak wcześniej.

I ładne pianina mieli.

A, i jeszcze Will. Mam go dość.

Watson

Właśnie skońcvzyłam oglądać i co do powyższych komentarzy - nic dodać, nic ująć!

Kurt jest obbłędny - totalnie go kocham i uwielbiam!

Z resztą podobnie Blaine

A jak zobaczyłam jego okulary i muszkę - spadłam z krzesła

Rachel lubię coraz bardziej, tylko niech nie przestanie być taką ambitną tyranką, bo jak robi się zbyt miła to jest trochę mdła.

Jak ja nielubię Willa :hamster_smoke:

Jest tak strasnym kretynem. Po prostu mnie drażni.
Nie wspominająco Finnie! :hamster_furious:

No...Brak mi słow! Nic tylko złapać i dać w pysk. :hamster_dunno:

Ale wiecie dlaczego on się tak zachowuje wobec Blaine'a? Bo wiadomo, że Blaine jest o wieeeele lepszy od niego i Finn nie będzie już dłużej liderem ND! Tzn. ja mam taką ogromną nadzieję!

Ach...I bardzo mi się podoba nowy look Quinn.

Też bym tak chciała wyglądać

No i Santana - ona nie jest taką suką za jaką chce uchodzić, ale to wiadomo

Katpiękny, piękny, piękny gif

nocturne.

Ah, mój numer 1! w sumie drugi sezon był trochę... gorszy, ale dalej go uwielbiam Very Happy

Miejmy nadzieję, że w 3 będzie lepiej! I uwielbiam Unholy Trinity, Tinę i Sama! Very Happy

I Mike'a! I chcę Faberry, Brittanę i Kum Very Happy

o i Quick

I Will niech siędzieś wyprowadzi Very Happy

Gacie Mishy

Bleh. Prawdopodobnie to nie był zły odcinek. Z tym że ja nie chce oglądać obyczajowego Glee. Chce oglądać komediowe Glee :/ A proporcje się coraz bardziej odwracają. Chociaż nie wiem. Może w tym odcinku było więcej śmiesznych rzeczy niż zauważyłam. Może to ból zęba.

Wciąż nie podoba mi się wątek Quinn. I nie chcę słuchać o tym, jak to Puckowi zależy na Quinn. Mam nadzieję, że źle go zrozumiałam. W sensie, że może mu zależeć, ale nie w ten sposób. On ma być z Lauren :hamster_speachless2:

Will jest nadal na minusie, ale bardzo mi się podobało to co powiedział Quinn. Jaką debilką trzeba być, żeby się odwracać od jedynych ludzi, którym na niej zależało i robić cokolwiek dla Sue i to w taki sposób?

Poza tym (w zeszłym tygodniu to zignorowałam, ale znowu miałam takie wrażenie, więc coś w tym musi być) nie podoba mi się, że Kurt pogrywa na uczuciach Blaine'a.
W ogóle Blaine zawsze był taki pewny siebie, a teraz momentami mam wrażenie, że on się zachowuje, jakby się bał, że za chwile ktoś karze mu się wynieść. Niedługo jeszcze zacznie pytać, czy może oddychać.

I straszliwie brakuje mi narracji z ich punktu widzenia.

Vingativa

W ogóle nie podoba mi się to, co robią z Blaine'em. I to, że mniej ich obchodzi to, co Quinn robi niż jej wygląd (który jest, a raczej był świetny). I jeszcze to, że po rozmowie z Burtem i Brittany, tym niby zaakceptowaniu, że jest wyjątkowy itd. itp. Kurt mimo wszystko zazdrości Blaine'owi.
Strasznie dużo przewijałam w tym odcinku, po promo spodziewałam się czegoś o wiele zabawniejszego i lepszego.

Edit

Z następnego odcinka. Whaaaaaat.

Gacie Mishy

Chyba się trochę boję następnego odcinka

sillita

Dopiero obejrzałam. Nie mam pojęcia, co się dzieje z Blainem, ale to jest coś bardzo dziwnego. Może rąbnął sie w głowę na wakacjach?

Jest to w jakiś pokrętny sposób nawet słodkie, ale zdecydowanie wolałam go starego, pewnego siebie, a nie tego przepraszam-że-żyję Blaine'a. A to zdjęcie z następnego odcinka jest przerażające.

Tak ogólnie, cały odcinek był dla mnie oczekiwaniem na jedną solówkę (wiadomo czyją? wiadomo!)

Mniejsza o to, że średnio lubię tę piosenkę, i tak było świetnie

I z przerażeniem zauważyłam, że fabuła mi się całkiem podobała. No, może nie podobała, ale całkiem nieźle się to oglądało. Nawet się wzruszyłam na Pucku z dzieckiem

Watson

Więc tak...
Puck w roli kochanego tatusia jest...nie na miejscu. Puck ma być... Puckermanem. Wiecie o co chodzi. W 2 sezonie był idealny!

Co do Quinn - nie wierzę, że to mówię, ale Will ma rację. Lucy się wydaje, że jest najbardziej pokrzywdzoną osobą na świecie, że tylko ona może mieć żal do świata o to co ją spotkało, ale tak naprawdę to:
a) sama jest sobie winna (no i Finn też jest winny, ale on jest głupi

)
b) są osoby, które mają/miały gorzej od niej, ale nie odwróciły się od przyjaciół (Kurt, Artie, Rachel etc.).

Kutr - macie rację. On wykorzystuje miłość Blaine'a i to jest złe. Wiadomo, że miłość jest obustronna, ale Kurt chyba jest trochę niedojrzały - mam nadzieję, że to się zmieni i Kurt zrozumie, że ma szczęście, że trafiła mu się tak wyjątkowa osoba.
Och...Blaine

Biedny chłopcze, co się z Tobą stało? Jednak powinien zostać w Dalton. Ech...
Swoją drogą chciałabym żeby walczył o swoje, a nie ciągle ustępował Kurtowi, ale też bardzo lubię Porcelankę i nie chciałabym, żeby poczuł się "zdradzony", wiecie o co mi chodzi?

Cieszę się, że pokazali Burta, bo go uwielbiam i kocham i w ogóle jest bossski

W przyszłym odc. też ma się pojawić

Och - właśnie. Wygląd Quinn - z różowymi włosami, ten jej rockowy image był genialny, i jak ją zobaczyłam "po przemianie" miałam wrażenie, że ona jest zakonnicą, albo chociaż wysłanniczką pokoju i miłości. Na dodatek zgadzam się z Vingą - czemu wszyscy czepiają się jej wyglądu, skoro to z głową ma coś nie halo?

I zdj. = wydaje mi się, że Blaine przyjmie rolę Tony'ego, Kurt się wkurzy, zrobi awanturę, a Blaine jak potulny szczeniak będzie błagał o przebaczenie

a ja się nie zgadzam - HELL TO THE NO!

Gacie Mishy

Kim jest Lucy

Watson

Quinn=Lucy.

Vingativa

Lucy = Quinn

Edit

Hahaha Very Happy