Forum Whomanistyka stosowana Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Whomanistyczne opowiadanie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Whomanistyka stosowana Strona Główna -> Krotochwile
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nessa Tasartir
Szpieg z Gallifrey



Dołączył: 09 Sie 2013
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/100
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: (Psycho)Fanka

PostWysłany: Pon 16:39, 07 Lip 2014    Temat postu:

Samego dojenia kota nie było . Był taki moment, kiedy ktoś tam muwił, że masz truciznę w sobie i tylko mleczko kotki cię uratuje i dlatego masz o nią dbać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sorcerer
Właściciel ręki w słoiku



Dołączył: 30 Kwi 2011
Posty: 4718
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/100
Skąd: Nieporęt - Hodowla Zielonych Tardis
Płeć: (Psycho)Fan

PostWysłany: Pon 19:38, 07 Lip 2014    Temat postu:

W serialu czy w filmie pełnometrażowym?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nessa Tasartir
Szpieg z Gallifrey



Dołączył: 09 Sie 2013
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/100
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: (Psycho)Fanka

PostWysłany: Pon 21:21, 07 Lip 2014    Temat postu:

Filmie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sorcerer
Właściciel ręki w słoiku



Dołączył: 30 Kwi 2011
Posty: 4718
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/100
Skąd: Nieporęt - Hodowla Zielonych Tardis
Płeć: (Psycho)Fan

PostWysłany: Pon 22:26, 07 Lip 2014    Temat postu:

Zupełnie tego nie pamiętam... . Może oglądałaś jakiś remake?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nessa Tasartir
Szpieg z Gallifrey



Dołączył: 09 Sie 2013
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/100
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: (Psycho)Fanka

PostWysłany: Wto 18:32, 08 Lip 2014    Temat postu:

Efekty specjalne wskazywały raczej na coś starego .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lost11
Wirujący banan śmierci



Dołączył: 20 Sty 2011
Posty: 2745
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/100
Skąd: prawie Wrocław
Płeć: (Psycho)Fanka

PostWysłany: Nie 20:38, 09 Lis 2014    Temat postu:

*dum dum dum dum*
No to obniżam poziom. Nikt nie pisze, a ja właśnie miałam zacząć pisać wstęp pracy, to zacznę nową część. No bo co w końcu kurczę blade.

Doktorowie zajęli się otwieraniem drzwi, co trwało niekrótką chwilę.
Brygadier przyłapał się na tym, że głowa mu opada. W dodatku był pewien, że ma zawroty głowy, mimo że w pomieszczeniu było zupełnie ciemno, więc nie mógł być tego pewien.
-Doktorze - powiedział cicho, ciężko dysząc - skąd tutaj wzięli by zamiennik deadlocka?
-Och, brygadier, nie bądź niemądry. Mają związek z jakimiś kosmitami, to jasne. Ta technologia w tej konkretnej formie była używana wyłącznie...
-Ty idioto - przerwał mu nagle drugi Doktor. Czy też raczej Dziewiąty -To przecież tajmlordzkie zabezpieczenia! - krzyczał dalej Doctor.
- O tak, faktycznie... - przyznał Czwarty - więc to sprawka Time Lorda. Ciekaw jestem, czyja konkretnie.
-Cóż. Został tylko jeden oprócz mnie - powiedział cicho Dziewiąty.
-Co proszę?

-Usagi, nie możesz zwalać wszystkiego na nas!
-Przecież radzicie sobie beze mnie doskonale. Z resztą dziewczyny z układu zewnętrznego na pewno chętnie wam pomogą.
-Posłuchaj mnie uważnie, kobieto. Dziewczyny z układu zewnętrznego są za to wszystko odpowiedzialne, rozumiesz?!
-Och, nie przesadzaj, Setsuna na pewno wie, co robić. Ma w końcu dostęp do wiru czaso-maso-przestrzennego i wszystko już wie, haha.
Czarnowłosa dziewczyna w szkolnym mundurku, która jeszcze przed chwilą potrząsała ciałem swojej blond-włosej rozmówczyni stanęła jak wryta, najwyraźniej nie wierząc w to, co słyszy.
-Usagi, głupcze, powtarzam ci po raz ostatni. Luna nas wezwała. Nie wolno ci lekceważyć swoich obowiązków, księżniczko! Wychodzimy zaraz, już na nas czekają!

Haruka założyła nogę na nogę jak mężczyzna i rozłożyła się wygodnie w głębokim fotelu, jakich pełno było w tym pokoju. Każdy został zajęty przez jedną z czarodziejek. Przez chwilę panowała cisza, aż w końcu Setsuna postanowiła podjąć temat, dla którego zostało zwołane to zebranie.
-Księżniczko, dziewczęta - Setsuna wstając, zwróciła się do swoich młodszych koleżanek. Jej długie, zielone włosy były zmierzwione, a twarz nosiła oznaki zmęczenia. Mimo możliwości panowania nad czasem, dziewczyna nie miała kiedy się wyspać. Nie w takiej chwili.
Wzięła głęboki oddech i zaczęła mówić
-Wszystko wymyka nam się spod kontroli. Nasz dopracowany plan zawiódł. Wygląda na to, że sprzymierzyłyśmy się z niewłaściwymi siłami, moje drogie.
-Co się stało?! - niebieskowłosa Ami była wyraźnie poruszona. Za to główny adresat tej mowy, księżniczka Księżyca, liderka wojowniczek Wewnętrznego Układu Słonecznego spała w najlepsze, zdradzając się głośnym chrapnięciem. Setsuna wyglądała na zdezorientowaną.
Na ratunek sytuacji pospieszyła Czarodziejka z Marsa, uderzając śpiącą w czerep wprawnym ruchem ręki. Dość mocno, można było stwierdzić po głuchym dźwięku.
Drzemiąca momentalnie podniosła krzyk.
-AAAaaa! Co robisz?! To boli!
-Króliczku, skup się! - stanowczym tonem odezwała się Haruka.
Usagi przetarła oczy i usiadła wyprostowana.
-Dobrze, słucham. O co chodzi.
- Ludzie Mistrza się od niego odwracają, księżniczko - Setsuna wróciła do tematu.
- Kto to jest Mistrz?
- zrobili wszyscy zebrani.

-Więc ten Doctor jest zły, czy dobry? - zapytała Usagi jakiś czas później, kiedy już po krótce wyjaśniono jej cały cel ich akcji.
-Zły! - powiedziały dziewczyny chórem.
-No ale skoro już tyle razy uratował Ziemię, to chyba dobrze, nie?
-Przez niego Ziemia i cały Układ wraz z nią jest narażona na ataki ze strony kosmitów o wiele od nas potężniejszych, potężniejszych nawet od niego - Haruka podniosła głos, prostując się w fotelu - Ile razy udawało mu się tylko dzięki głupiemu szczęściu? A co jeśli kolejnym razem mu się nie uda?
Za bardzo zwraca uwagę na tą okolicę kosmosu swoją obecnością. Mistrz obiecał nam ukryć Układ Słoneczny za pomocą swoich urządzeń, w zamian za dostarczenie mu Doctora, co z resztą byłoby nam na rękę. Prawdopodobnie chce go zabić i bardzo dobrze. Problem w tym, że przedstawicielka jednej ze stron sojuszu właśnie nas zdradziła, uwalniając Doctora. Mistrz zdaje się tym nie przejmować, nie wiem, jak przyjmie to opiekun Set-kaninów.
-Set-kaninów?
-To te psy, których używają do przetwarzania sygnału telepatycznego.
-Och, one są takie słodziutkie! - krzyknęła Usagi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Whomanistyka stosowana Strona Główna -> Krotochwile Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8
Strona 8 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin